Sytuacja firm zajmujących się utrzymaniem czystości znacząco pogorszyła się po wybuchu pandemii koronawirusa. Strata wielu umów na obsługę biur doprowadziła sektor do trudnej sytuacji. Obecnie, mimo otwarcia rynku pracy dla osób z krajów wschodnich, branża boryka się z niedoborem pracowników.

Sektor utrzymania czystości. Brakuje chętnych do pracy

Właścicielka firmy sprzątającej, w rozmowie z portalem bankier.pl, podkreśla problem z rekrutacją pracowników. W jej opinii, wyzwanie stanowi wysoki poziom oczekiwań potencjalnych zatrudnionych. Co zniechęca kandydatów? "Odmowa sprzątania toalet, brak chęci nauki obsługi ekspresu do kawy czy mycia okien".

Na sytuację nie wpływa pozytywnie również obecność pracowników z Ukrainy. Jak zauważa właścicielka, choć są osoby gotowe do pracy, które nie mają aż tak wysokich wymagań, często brakuje im wystarczającej znajomości języka polskiego do efektywnej komunikacji. Co więcej, zainteresowanie pracą w sprzątaniu wśród Ukraińców spadło w porównaniu z poprzednimi miesiącami.

Zarobki w sprzątaniu w Polsce a zarobki za granicą

Oferty pracy w serwisach takich jak olx.pl czy gratka.pl pokazują, że wynagrodzenia za sprzątanie często nie przekraczają minimalnego wynagrodzenia. Większość pracodawców proponuje umowę-zlecenie, często poszukują również pracowników do pracy na część etatu, co pozwala na dodatkowy zarobek przy sprzątaniu.

Najlepsza znaleziona oferta pracy to 50 zł brutto za godzinę na umowę zlecenie za sprzątanie klatek schodowych w blokach mieszkalnych w Łodzi. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku ofert z zagranicy. Na gratka.pl pojawiło się ogłoszenie oferujące 10 tys. zł za pracę przy sprzątaniu w Norwegii, w pakiecie z samochodem służbowym oraz wsparciem w uzyskaniu niezbędnych dokumentów do legalnej pracy. Konrad Grygo, analityk biznesowy z OLX Praca, informuje portal bankier.pl, że na jego stronie znajdują się ogłoszenia oferujące prace za granicą dla personelu sprzątającego na kwotę 16 tys. zł brutto.