Wdowa po legendzie polskiej sceny muzycznej Ewa Krawczyk, ma już na przysłowiowym pieńku nie tylko z jednym z członków "Trubadurów", ale też z jedynym biologicznym synem zmarłego męża, Krzysztofem Igorem juniorem. Tym razem jednak sam junior wdał się w aferę z Telewizją Polską...
Oświadczenie na Facebooku wywołało spore poruszenie w Internecie
Koncert, który kilka dni temu odbył się w Opolu na cześć twórczości zmarłego Krzysztofa Krawczyka, stał się źródłem poważnie wyglądającego sporu między Krzysztofem Igorem Krawczykiem, a Telewizją Polską, która trzymając pieczę nad koncertem, miała nie zaprosić niepełnosprawnego 47-latka na to ważne i wzruszające wydarzenie kulturalne.
Gdy prowadzący koncert Tomasz Kamel zwrócił się z pozdrowieniami ze sceny wprost do juniora, że mają nadzieję, że ogląda ten koncert w telewizji, nikt nie przypuszczał, że syn muzyka wywoła tak głośną medialnie aferę. Jak stwierdził na początku, nie było go osobiście na opolskim koncercie, gdyż nie dostał zaproszenia od Telewizji Polskiej. Stacja w swym oficjalnym oświadczeniu zdementowała słowa juniora wyjaśniając, że przekazano mu zaproszenie za pośrednictwem prezesa Stowarzyszenia Studio Integracji Krzysztofa Cwynara - (...) Nie wiemy, czy Pan Krzysztof Cwynar zaproszenie przekazał, czy zachował tę informację dla siebie.
Krzysztof Igor Krawczyk postanowił odnieść się do oświadczenia Telewizji Polskiej na Facebooku. Jak czytamy, junior czuje się zraniony telefoniczną formą przekazania zaproszenia jedynie na widownię, a nie do grona wykonawców piosenek zmarłego artysty. Jak dodał, nie potraktował tego jako zaproszenie, bo nie było oficjalne i na piśmie.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Smutna wiadomość obiegła Polskę. W tajemniczych okolicznościach odszedł znany profesor i jego żona. O co chodzi
Zerknij też tutaj: Mama zamawia kurczaka na wynos. Dostaje mdłości, gdy próbuje go przekroić. O co chodzi
Nie przegap też tego: Zrozpaczona matka modli się o pomoc. Wybili szybę w samochodzie i ukradli z niego urnę z prochami jej córki