"Lelum" donosi, że dawny wokalista zespołu Mafia, Andrzej Piasek Piaseczny, całkiem niedawno na antenie Radia Zet, powiedział głośno i oficjalnie kim jest. Czy to było coming out?

Wielki coming out wokalisty i szczerość na temat przeszłości

W piątek 7 maja, na antenie Radia Zet zagościł Andrzej Piaseczny, który opowiedział o swojej nowej płycie, o dalszych zawodowych planach i o czymś jeszcze, co niezwykle zachwyciło wielu artystów.

Andrzej Piaseczny opowiadając o piosence "Miłość", znajdującej się na jego najnowszej płycie, powiedział całkiem swobodnie o tym, że owa piosenka jest także o nim i o akceptacji każdego rodzaju miłości. Jak dodał, żył w przekonaniu, że wystarczy być dobrym człowiekiem, niezależnie od orientacji seksualnej, aby to przełożyło się na traktowanie przez innych ludzi.

Piosenkarz opowiedział też podczas wywiadu dla "Gali" o swojej przeszłości związanej z pewną kobietą o imieniu Mirka...

Ludziom nie mieściła się w głowie prosta prawda, że ktoś taki jak ja może żyć w związku ze starszą od siebie kobietą i w dodatku wychowywać z nią dzieci. Szukali jakiegoś klucza do tej zagadki. Pojawiły się nawet stwierdzenia, że Mirka to tylko przykrywka - wyznał. Opowiedział o dwóch chłopcach, których wychowywał jak własne dzieci, opiekował się nimi i do teraz uważa za rodzinę. - Ależ ja mam rodzinę. Mimo że nie mieszkamy już dzisiaj wszyscy razem. Los sprawił, że bardzo wcześnie wychowywałem dwóch ludzi, o których do dzisiaj mówię, że są moimi synami. Mam nadzieję, że oni przyniosą mi niedługo wnuki.

Co o tym sądzicie? Czy to było coming out, czy piosenkarz powiedział to wszystko tak, jakby miał świadomość, że większość wie o tym od dawna?

O tym się mówi: Przepowiednia Wojciecha Glanca może budzić grozę. Co się stanie w najbliższych miesiącach

Zerknij: Agnieszka Włodarczyk skarży się na ciążowe dolegliwości. Wierne fanki spieszą z poradami