Wielu może kojarzyć gwiazdę PRL-owskich produkcji Józefa Nalberczaka, z takich hitowych produkcji, jak "Czterej pancerni i pies", "Dom", "07 zgłoś się", czy "Czterdziestolatek". Zmagał się ze sporymi problemami zarówno zdrowotnymi, jak i duchowymi, które z pewnością przyczyniły się do tego, jak podchodził do spraw sercowych.
"Kochać umiał mocno, lecz niestety krótko"
Wielu z nas pamięta, jak rodzice lub dziadkowie przestrzegali nas, aby nie podejmować sercowych decyzji pochopnie, aby nikogo nie skrzywdzić i nie zostać skrzywdzonym. Każdy jednak popełnia błędy i uczy się na nich. Niestety świat artystów wygląda inaczej i pełen jest niestabilności, pokus i złamanych serc...
Drugoplanowy aktor Józef Nalberczak nie stronił od kobiet, co wyznał w wywiadzie jego syn z pierwszego małżeństwa. Nie bez powodu więc przylgnęła do niego łatka kobieciarza, który ciągle wdawał się w romanse i nic nie znaczące miłostki.
Debiutując w filmie "Skarb" w 1948 roku, z pewnością przekonał się, jak bardzo jego urok osobisty działa na płeć przeciwną. Gdy zorientował się, jak bardzo potrafi zauroczyć kobietę, korzystał z tej umiejętności bez zahamowań. Słowa syna aktora, Jacka Nalberczaka nie pozostawiają wątpliwości...
Miał dwie żony, parę legalnych konkubin, a przygodnych miłostek nie dałoby się chyba zliczyć. Kochać umiał mocno, lecz niestety krótko.
Z biegiem czasu, aktor zaczął zmagać się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi, a na przełomie lat 70. i 80. przeżył rfaumatyczne dla siebie rozstanie z partnerką, która odeszła od niego, by żyć z kimś innym. Był wówczas załamany i wlewał w siebie spore ilości alkoholu. Reżyser Janusz Zaorski, popełnił swego czasu książkę "Jak u Barei, czyli kto to powiedział", w której przyznał, że w jego opinii aktor odebrał sobie życie.
Był w okropnej formie, jeśli chodzi o psychikę. Umarł... To się stało tak, że jego partnerka wyjechała do innego miasta, a gdy wróciła - Ziutek był w mieszkaniu martwy. Sekcja wykazała, że wypił około litra wódki. A był przecież po poważnym udarze. Moim zdaniem popełnił samobójstwo.
Syn z pierwszego małżeństwa i reszta bliskich aktora stanowczo temu zaprzecza mówiąc, że aktor odszedł z powodów onkologicznych. Został znaleziony martwy w mieszkaniu, odszedł samotnie i w potwornym smutku...
Co o tym sązicie?
O tym się mówi: Książę Harry nie mógł dodzwonić się do ojca. Postanowił napisać bardzo osobisty list
Zerknij: Książę Harry zostaje w Wielkiej Brytanii? „Bardzo kocham Williama"