Myślą, jak mogliby to przeżyć lepiej, czasami zachowywać się inaczej, żeby wszystko potoczyło się inaczej. Dlatego przekonują swoje dzieci, aby nie popełniały takich błędów.
Zamiast tego postanowiłam przełamać wszystkie stereotypy.Na starość będę żyła dla siebie. W końcu całe swoje życie poświęciła swoim dzieciom, mężowi i wnukom. Wyszła za mąż zaraz po szkole. Dzieci pojawiły się nieco później. Nie było czasu dla siebie. Prawie cały swój czas poświęciła rodzinie.
A teraz, kiedy mam siedemdziesiąt kilka lat, nikt nie chce mnie widzieć obok mnie.Dzieci już w moim mieszkaniu czują się tak, jakby należało do nich. Czuję się, jakbym już została pochowana. Oprócz mnie w mieszkaniu mieszkają mój wnuk i jego żona.
Dlatego zdecydowałam się pozwać dzieci. Chcę odzyskać moje mieszkanie. Chociaż mam 75 lat, moje zdrowie jest dobre. I chcę spędzić ostatni okres mojego życia dla siebie. Oczywiście wszyscy moi krewni byli na mnie obrażeni.Ale udało mi się odebrać mieszkanie.
Mój wnuk i jego żona musieli opuścić mieszkanie. Dla spokoju wymieniłam wszystkie zamki w drzwiach. Oczywiście mieszkanie pozostanie dla dzieci po mojej śmierci. Ale póki żyję, chcę cieszyć się chwilami, których tak bardzo mi brakowało przez całe życie.Przecież stracono wiele cennego czasu.
Wszyscy moi przyjaciele, choć zszokowani, otwarcie popierają moje stanowisko. Nie mają odwagi zrobić tego samego. Dzieci powiesiły na nich swoich prawnuków, nie zastanawiając się, czy jest to dla nich trudne, czy nie. Jestem bardzo zaskoczony, że nie lubią siebie tak bardzo. Uważam, że nie szanują siebie i swojego czasu. Może kiedyś pożałuję tej decyzji. Ale póki żyję i mogę odpowiedzieć za siebie, chcę odpocząć, nie myśląc o kimś.
O tym się mówi: Jak żyją bohaterowie programu "Królowie życia"? Przepych i luksus widać w każdym kącie ich domów
Zerknij: IMGW publikuje pilne ostrzeżenie. Jakich województw dotyczy