Jednak jak wiemy już od jakiegoś czasu, jego żona Danuta ma już po dziurki w nosie jego intensywnej aktywności w Internecie, czego dała wyraz podczas niedawnej transmisji męża na żywo, jaką robił na swoim koncie na Facebooku.

Musiał przerwać transmisję na żywo

Transmisja na żywo, jaka miała miejsce 26 marca bieżącego roku, stała się obiektem zainteresowania nie tylko rozbawionych internautów, ale też tabloidów, które natychmiast zaczęły opisywać powód zakończenia przez Lecha Wałęsę owej transmisji.

Podczas wywodów byłego prezydenta na temat alkoholowych wybryków polityka i jego kompanów, gdy zaczął tłumaczyć, że musieli bardzo uważać, a on uważał szczególnie, do pomieszczenia weszła była pierwsza dama Danuta Wałęsa i czterema słowami rozwaliła Lechowi Wałęsie całą wzniosłą atmosferę, jaką budował przez ostatnie 11 minut i 50 sekund.

RODZINĄ SIĘ KURDE ZAJMIJ - usłyszała cała Polska z ust Danuty Wałęsy. Zirytowany polityk, z nietęgą miną powiedział - dziękuję... - i wyłączył transmisję.


YouTube

Kilka transmisji później, Lech Wałęsa zaskoczył wszystkich swym wstępem, jakim zaczą swoją dzisiejszą transmisję 31 marca 2021 roku. Skoro świt, o godzinie 6:22, Lech Wałęsa przyznał żonie rację odnośnie tego, co powiedziała niezważając na to, że usłyszy ją cała Polska.

(...) Po pierwsze jak niektórzy zauważyli, moja luba włączyła się do mojej dyskusji z wami i zauważyła, że więcej czasu powinienem poświęcić swojej rodzinie. I ona ma rację. Za mało czasu miałem, żeby więcej służyć rodzinie. I dlatego wysłucham jej prośby, czy żądania i trochę więcej czasu będę poświęcał rodzinie, a wam trochę mniej (...)

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Lekarze w mediach prześcigają się w podawaniu faktycznej ilości zachorowań. Skąd się wzięła III fala zakażeń koronawirusem

Zerknij też tutaj: Zachowanie nauczyciela nieprzyjemnie zaskoczyło wszystkich. Tylko ojciec jednego chłopca zareagował w niezwykły sposób

Nie przegap: Jak wygląda miejsce spoczynku Jana Lityńskiego, trzy tygodnie od ostatniego pożegnania? Bardzo wzruszający widok