Krzysztof Brejza to poseł spod skrzydeł Koalicji Obywatelskiej, którego żona jest... zawziętą prawniczką, a do tego bardzo chętnie udziela się w mediach społecznościowych. Ostatnio żona polityka postanowiła podzielić się kulisami jednej ze spraw, jakie miała okazję poprowadzić. Nie omieszkała również wspomnieć przy tym o aktualnej sytuacji w naszym kraju...
Niespodziewany powód rozwodu
Zawód prawnika to nierzadko niezwykle trudna, wymagająca poświęceń profesja. Nawet w niej zdarzają się jednak czasem sytuacje, w których można wręcz wybuchnąć śmiechem. Swoim śmianiem się przez łzy podzieliła się właśnie żona Krzysztofa Brejzy, Dorota.
Podczas roztrząsania jednej ze spraw rozwodowych, prawniczka dostrzegła pewien komiczny szczegół, który mocno daje do myślenia na temat sytuacji kobiet w naszym kraju...
"Z pisma procesowego mojego przeciwnika w sprawie rozwodowej: „powódka nie gotowała obiadów. Nie robiła śniadań ani kolacji dla pozwanego”. Takie są zarzuty przy ustalaniu winy w rozwodzie. Patriarchat ma się dobrze. Bardzo dobrze" - napisała Dorota Brejza na swoim Twitterze, podsumowując myśl emotikoną łapiącą się za głowę.
Czy rzeczywiście jest to cenny komentarz na temat obecnej sytuacji?
Może cię zainteresować: Rafał Trzaskowski jest chory. Razem z żoną wydali oświadczenia. "Trzymajcie kciuki"
Pisaliśmy również o: Niezwykły sekret Jarosława Kaczyńskiego wyszedł na jaw. Marta Kaczyńska wie od wujka, dlaczego dzwony w kościele dzwonią. O co chodzi