Choć piątkowa debata prezydencka między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim miała być merytorycznym starciem na programy i wizje dla Polski, jeden niepozorny moment z udziałem kandydata PiS niespodziewanie skradł uwagę internautów. Nie chodziło tym razem o słowa, lecz o gest — krótki ruch dłonią, który rozgrzał sieć do czerwoności.

W trakcie jednego z bloków tematycznych kamery uchwyciły moment, w którym Karol Nawrocki sięga do kieszeni i przez chwilę wykonuje dość nietypowy gest. Niektórzy widzowie odebrali to jako oznakę nerwowości, inni dopatrywali się w tym zaszyfrowanego komunikatu do sztabu lub… elementu teatralnej reżyserii.

Sieć momentalnie zareagowała. Na platformach społecznościowych pojawiły się memy, teorie i pytania: Co tak naprawdę zrobił Nawrocki? Czy był to ukryty przekaz? Symboliczny ruch? A może... coś bardziej przyziemnego?

Odpowiedzi postanowił udzielić sam zainteresowany. Po zakończeniu debaty, tuż przed godziną 22, Karol Nawrocki opuścił studio TVP i udzielił krótkiego komentarza reporterowi TVN24, Arturowi Molędzie. — Sięgnąłem po gumę do żucia — powiedział z uśmiechem. I dodał, że nie widzi w swoim geście nic kontrowersyjnego, choć zdaje sobie sprawę, że „rozgrzał internet”.

Dla kandydata to jednak nie gest, a cała debata była kluczowa. — Oczywiście czuję się wygrany. To była debata, która zapewni mi zwycięstwo w najbliższych wyborach prezydenckich — stwierdził z przekonaniem.

Pytany o niespodzianki ze strony Trzaskowskiego, Nawrocki odparł, że nic go nie zaskoczyło. — Nie dowiedziałem się niczego nowego, ale mam nadzieję, że widzowie – owszem — podsumował.

W erze mediów społecznościowych nawet najbardziej prozaiczne ruchy potrafią wywołać burzę interpretacji. Choć Karol Nawrocki jedynie sięgnął po gumę, reakcja internetu pokazuje, jak uważnie obserwujemy kandydatów — nie tylko to, co mówią, ale i jak się zachowują.