Pozostawił po sobie dziedzictwo bliskości z ubogimi, synodalności i trudnych pytań o miejsce Kościoła we współczesnym świecie. Teraz przed Kościołem stoi pytanie nie tylko „kto?” będzie nowym papieżem, ale „jaki?” będzie jego pontyfikat.

Głos w tej sprawie zabrał jeden z najbardziej znanych polskich jasnowidzów – Krzysztof Jackowski z Człuchowa, który – jak twierdzi – już miesiąc temu przeczuwał odejście papieża Franciszka. Dziś dzieli się swoją wizją przyszłości Kościoła i… nie są to słowa bez znaczenia.

– Nie znam nazwiska nowego papieża, ale wiem, że będzie stosunkowo młody, energiczny, i przede wszystkim – gotowy na wielkie reformy – twierdzi jasnowidz. Jak zaznacza, konklawe będzie pełne napięć i podziałów, a wybór nowego papieża nie będzie oczywisty.

Jednak to nie wiek ani styl bycia nowego Biskupa Rzymu będzie najważniejszy. Według Jackowskiego, jego pontyfikat rozpocznie duchową rewolucję, która dotknie samych fundamentów dotychczasowej dyscypliny kościelnej.

W swojej wizji Jackowski przewiduje, że celibat przestanie być obowiązkowy, choć nie zostanie całkowicie zniesiony. – Duchowni będą mogli wybierać drogę samotności lub małżeństwa. I to nie będzie rewolucja z zewnątrz, tylko decyzja podjęta przez same władze Kościoła – mówi.

To przełomowa prognoza, bo celibat – choć nie wynika bezpośrednio z dogmatów wiary – był przez wieki traktowany jako nieodłączny element kapłaństwa w Kościele rzymskokatolickim. Potencjalne zmiany w tej kwestii od dawna wzbudzają zarówno nadzieję, jak i opór.

Jackowski nie poprzestaje na jednej zmianie. Jak twierdzi, nowy papież uprości również procedury kościelne, zwłaszcza w sprawach unieważnienia małżeństw, które dziś trwają długo i są dla wielu wiernych niezrozumiałe. Przewiduje również reformy w prawie kanonicznym, zmierzające do większej przejrzystości i zrozumiałości – nie tylko dla duchownych, ale i dla zwykłych ludzi.

W jego wizji Kościół przestaje być instytucją opartą na nieczytelnych regułach, a staje się przestrzenią bliższą realnemu doświadczeniu współczesnego człowieka.

Choć wizje jasnowidza nie są oficjalną prognozą przyszłości, nie sposób nie zauważyć, że pontyfikat papieża Franciszka już wcześniej otworzył wiele zamkniętych drzwi. Wspierał debatę o diakonacie kobiet, otwarcie mówił o wyzwaniach duszpasterskich wobec osób rozwiedzionych czy osób LGBT, oraz wielokrotnie apelował o rewizję sposobu, w jaki Kościół komunikuje się ze światem.

Choć nie wprowadził formalnych reform celibatu, stworzył przestrzeń do rozmowy. Czy jego następca pójdzie dalej? Jeśli wizje Jackowskiego okażą się trafne, kolejny papież może okazać się tym, który przemodeluje Kościół na oczach świata.

Kiedy konklawe zbierze się w Kaplicy Sykstyńskiej, oczy świata znów zwrócą się na Watykan. Ale tym razem – jeśli Jackowski ma rację – chodzić będzie nie tylko o nowego papieża, lecz o nową wizję Kościoła. Takiego, który słucha bardziej, dzieli mniej, a przede wszystkim: nie boi się zmiany, jeśli jest ona zgodna z duchem Ewangelii.

Czy te przewidywania się spełnią? Czas pokaże. Ale jedno jest pewne – Kościół wchodzi w epokę, która nie będzie ani cicha, ani przewidywalna.