Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz ostrzega, że państwo nie jest w stanie natychmiastowo dotrzeć do wszystkich obywateli w czasie kryzysu. Dlatego tak ważne jest, by każdy z nas miał własne zapasy, które pozwolą przetrwać pierwsze dni awarii, katastrofy czy konfliktu zbrojnego.

Polska może pochwalić się dobrze rozwiniętym systemem ochrony ludności. Funkcjonuje 16 tysięcy jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej i 5 tysięcy jednostek Państwowej Straży Pożarnej, które są kluczowe w sytuacjach nagłych zagrożeń. Rząd przebudowuje także Rządową Agencję Rezerw Strategicznych, aby gromadziła zasoby niezbędne w przypadku klęsk żywiołowych i sytuacji wojennych.

Jednak nawet najbardziej wydajny system nie jest w stanie zareagować natychmiast w każdej sytuacji. Dlatego samorządy i wojewodowie powinni tworzyć własne rezerwy, które zapewnią ciągłość dostaw podstawowych usług na poziomie lokalnym.

Władze koncentrują się również na edukacji. Akademia Pożarnicza prowadzi szkolenia dla starostów, ucząc ich, jak zarządzać sytuacjami kryzysowymi. Obejmują one zarówno teoretyczne przygotowanie, jak i praktyczne ćwiczenia decyzyjne.

Jednym z kluczowych projektów jest również "poradnik kryzysowy", który MSWiA przygotowuje we współpracy z MON i Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Wzorowany na skandynawskich rozwiązaniach, ma stać się przewodnikiem dla każdego obywatela, pomagającym odpowiednio przygotować się na nagłe sytuacje.

Zdaniem wiceszefa MSWiA każdy powinien posiadać zapasy, które pozwolą przetrwać co najmniej 72 godziny bez pomocy państwa. Oto niezbędne minimum:

  • Woda – zapas kilku litrów na osobę,

  • Żywność długoterminowa – konserwy, produkty instant, żywność pakowana próżniowo,

  • Leki i środki higieniczne, które mogą być trudne do zdobycia w czasie kryzysu,

  • Oświetlenie awaryjne – latarki i świece,

  • Powerbanki i radio tranzystorowe, które mogą być jedynym źródłem informacji przy awarii sieci telekomunikacyjnej.

Leśniakiewicz podkreśla, że obrona cywilna to nie tylko zadanie państwa. Odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich spoczywa na każdym obywatelu.

Czy Polacy są na to gotowi? To pytanie, które warto sobie zadać zanim dojdzie do sytuacji kryzysowej.