Natalia Kukulska (44 l.) zdradziła o ostatnim rozczulającym spotkaniu ze Zbyszkiem Wodeckim. Opowiedziała także, co z przed odejściem.
Artysta towarzyszył z jej rodzicami. Spotkali się jeszcze w latach 70. i cenił za talent i szczerość. Z Anną Jantar zamierzał zbudować razem duet. Na żal, plany przekreśliła katastrofa, w której wokalistka zginęła.
Z Natalią Kukulską mieli niesamowite relacje. Podjęli udział wspólnie w spektaklu "Królewna śnieżka" i nie jednokrotnie spotykali się na scenie, jak i poza nią.
Artystka nadal pamięta go w roli mistrza anegdoty. Ujawniła, jak Zbyszek redagował tekst swojej piosenki na: "Lubię wracać tam, gdzie piłem już"
Nie oczekiwała, że rozmowa przed sklepem będzie ich finalną.
"Zbyszek jechał w trasę i coś kupował" - mówi Natalia. "Byłam dopiero co po urodzeniu mojej Laurki, bardzo chciał ją zobaczyć".
Wodecki skierował się do auta Natalii, by zobaczyć dziecko i powiedział: "Pamiętaj, żeby mama puściła tobie moją Maję. Mam nadzieję, że będziesz znała Maję".
Był to finalny kontakt Zbyszka Wodeckiego z Natalią Kukulską.
Pragnienie towarzysza spełniła. Niedawno trafiła na utwór "Wieczór już", który jej ojciec stworzył wyjątkowo dla Zbyszka. Rozczuliła się.
"Jakie to fajne, że mogę coś jeszcze w jego twórczości odkryć, i to coś tak bliskiego" - powiedziała.
Jak informował portal "Życie PL": Wielka strata dla fanów muzyki na całym świecie, nie ma z nami jednego z największych gitarzystów na świecie. Choroba wygrała, miał 65 lat