Nie da się ukryć, że sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku do dziś pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych i nierozwiązanych zagadek kryminalnych w Polsce. Mimo tego, że od dramatycznych wydarzeń minęło już ponad 11 lat to wciąż nie ma konkretnych informacji o tym, co stało się 19-letnią gdańszczanką.

Poszukiwaniami, a później ustaleniem okoliczności zdarzenia zajmowały się nie tylko polskie służby (a finalnie sprawą trafiła do policyjnego Archiwum X w Krakowie), ale i prywatni detektywi z Krzysztofem Rutkowskim, czy jasnowidz Krzysztof Jackowski.

Od lat własne poszukiwania prowadzi dziennikarz śledzy Janusz Szostak, który wydaje się być najbliżej tego, co stało się z Iwoną Wieczorek. Z redaktorem rozmawiał niedawno były analityk Komendy Głównej Policji. Zdradził coś niebywałego!

Były analityk Komendy Głównej Policji zdradza okoliczności sprawy Iwony Wieczorek. Co powiedział?

Ostatni raz „widziały” Iwonę Wieczorek kamery monitoringu miejskiego przy wejściu nr 63 na plażę w Gdańsku Jelitkowie. Jak informuje „Super Express”, w sieci pojawił się fragment książki Janusza Szostaka „Kto zabił Iwonę Wieczorek?”, w którym możemy przeczytać rozmowę dziennikarza z byłym analitykiem KGP, który pracował przy sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Policjant powiedział, dlaczego wciąż nie jest możliwe ustalenie prawdy dotyczącej tego, co spotkało Iwonę Wieczorek.

Zdaniem byłego pracownika służb, od samego początku do sprawy zostały skierowane niewłaściwe osoby! Przez pierwsze dwa miesiące nadzór nad poszukiwaniami i przypadkiem Wieczorek był prowadzony w niewłaściwy sposób, co sprawiło, że ustalenie i zdobycie dowodów, a także ich sprawdzenie było praktycznie niemożliwe. Mężczyzna zdradził, że wszystkim na początku wydawało się, że dziewczyna wyjechała i wkrótce wróci.

- Typowe lekceważenie sprawy oraz zawiadomienia. Efektem tego wszystkiego było to, że nie zgromadzono wystarczającego materiału, który w tamtym czasie był możliwy do zebrania – powiedział, przekonując, ze wie, jak nieudolnie działa policja i niewielu jest funkcjonariuszy, którzy wykonują swoje obowiązki o czasie.

Jak informował portal "Życie Polska": KRZYSZTOF IBISZ SIĘGNĄŁ PAMIĘCIĄ DO NIEZWYKŁYCH RODZINNYCH WSPOMNIEŃ. PRZYPOMNIAŁ WYJĄTKOWE CHWILE Z BABCIĄ. ZOSTAŁY MU PO NIEJ WZRUSZAJĄCE PAMIĄTKI

Przypomnij sobie: EDYTA GÓRNIAK MOCNO ODCIĘŁA SIĘ MARYLI RODOWICZ. PIOSENKARKA ODPOWIEDZIAŁA NA ZARZUT WIELKIEJ GWIAZDY. ARTYSTKA ZROBIŁA TO W TYPOWYM DLA SIEBIE STYLU

Portal "Życie Polska" pisał również: NIEZWYKLE PRZYKRE INFORMACJE DLA MILIONÓW POLAKÓW. NIE MA JUŻ WŚRÓD NAS WYBITNEGO ARTYSTY, DOSKONALE ZNANEGO Z KULTOWEGO „MISIA”. MUZYK MIAŁ 85 LAT

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: CZY KSIĄŻĘ HARRY ROZMIJA SIĘ Z PRAWDĄ. EKSPERT OD KOMUNIKACJI NIEWERBALNEJ ZDRADZA, CO MYŚLI NA TEN TEMAT. WYJAWIŁ DOWODY NA SWOJĄ DRUZGOCĄCĄ OPINIĘ