Chodzi o jedną z uczestniczek, Monikę, która na ekranach przywitała się jeszcze rok temu. Co to spowodowało? Jest komentarz TVP!
Początkiem tego stało, gdy w drugim odcinku pokazano dokładnie każdą kandydatkę ubiegającą się o przyjaźń rolników. Monika wysłała wiadomość do Maćka, 31-latka z Wielkopolski. Monika "nie znosi palenia, chrapania, głupich zaczepek oraz tego gdyby partner nie znał zasad ortografii" - pisze na Facebooku "Rolnika".

Fanie natychmiast po show zaczęli zostawiać komentarzy, że z Moniką jest coś nie tak. O co chodzi? Ujawniono szybko: kobieta pokazała się jeszcze wcześnie, w szóstej edycji "Rolnika". Odwaliła się w ósmym odcinku, gdy Seweryn zaplanował spotkanie w swoim gospodarstwie, pragnąc wszystkim przedstawić Marlenę.

"Ja Ci jeszcze wypiszę to zwolnienie :)"

Posted by Rolnik szuka żony TVP on Sunday, September 20, 2020

Po zwróceniu do TVP z pytaniem o ten niewiarygodny zbieg okoliczności, wysłano odpowiedź, z której wynika, że Monika sama zdecydowała się na poszukiwanie miłości w show i wysłała list do Maćka. Według regulaminu ma do tego prawo.
"Udział Pani Moniki w poprzedniej edycji programu "Rolnik szuka żony" miał charakter epizodyczny. Obecnie Pani Monika bierze udział w programie, starając się o względy Pana Macieja. Udział Pani Moniki jest zgodny z regulaminem programu" - piszą w odpowiedzi nadesłaną przez Zespół Rzecznika TVP. "Tak, na obu zdjęciach jest pani Monika, jednak "wystąpiła" w 6. edycji to za duże słowo. Nie była ani rolniczką, ani kandydatką, tylko po prostu znajomą Seweryna, którą zaprosił na imprezę. Teraz zdecydowała się wysłać list" - pisze Agnieszka Lenart z TVP.

Przypomnij sobie: Podatek od prezentu finansowego, zarówno i sankcje. Darowizna bez podatku na szczególnych warunkach