Najnowszy odcinek popularnego programu rozrywkowego “Love Island” przyniósł widzom ogromne pokłady emocji. Wydarzyło się coś, czego zupełnie nikt się nie spodziewał. Uczestnicy znaleźli się w bardzo ciężkiej sytuacji i nie kryją niepokoju... Co takiego się stało?

“Love Island”, czyli najpopularniejszy program o miłości doczekał się właśnie swojej czwartej edycji. Cała fabuła show polega na tym, że grupa kobiet i mężczyzn - singli znajdują się w pięknej willi, gdzie muszą wzajemnie się poznawać w poszukiwaniu swojej bratniej duszy i dobierać się w pary. Zasada jest prosta – single wracają do domu.

Najnowsza edycja wystartowała 30 sierpnia, zatem uczestnicy są na wyspie miłości już prawie dwa tygodnie. W tym czasie sporo się zadziało, pary zmieniają się jak w kalejdoskopie, lecz ostatniego wydarzenia nikt się nie spodziewał!

Wszyscy byli w szoku...

Podczas ostatniego odcinka prowadząca program, Karolina Gilon ogłosiła, że w głosowaniu internetowym widzowie zadecydowali, kogo z uczestników darzą największą sympatią. Okazało się, że Monika, Andzia, Ola, Bruno, Jędrek i Andrzej mają najmniej fanów - spośród nich wyspiarze muszą wybrać dwie osoby do opuszczenia willi. To z pewnością ciężka decyzja, gdyż między wszystkimi już widać przyjaźń. Kto pożegna się z programem?