Jak podaje portal "Plotek", Daniel Martyniuk doznał prawdziwego oświecenia. Syn Zenona Martyniuka stwierdził, że nie opłaca się dalej żyć w cieniu licznych skandali i problemów z prawem, które doprowadziły go aż przed sąd.
Mężczyzna jeszcze nie tak dawno musiał odbyć nałożone na niego prace społeczne, które zmieniły jego pogląd na rzeczywistość. Potomek królowa disco polo ma coraz lepszy kontakt ze swoją córką Laurą i próbuje odciąć się od złej przeszłości.
Okazuje się, że w ostatnim czasie Daniel znalazł jeszcze jeden powód, by unikać złej sławy. Mowa o wielkiej pasji do... morza. Martyniuk pracuje na statku i wywiązuje się tam z kontraktu, którego zasaqdy przedstawił w social mediach.
Wstaję o siódmej, a od ósmej do godziny 17 pracujemy. Mamy w tym dwie przerwy na kawę i obiad. Czuję, że robię to, co lubię. Czuję się spełniony. Najważniejsze jest to, że robię to, co lubię. Chciałem zrobić coś nowego, a nie, że tak powiem, kolejne skandale.
Kontrakty są sześciotygodniowe. Następnie jest sześć tygodni w domu i z powrotem na statek.
Jak w tym czasie Martyniuk radzi sobie z tęsknotą za małą córką? Jeżeli tylko może, rozmawia z nią przez wideoczat.
Tęsknię za Laurą, jak tylko mogę to do niej dzwonię. Rozmawiamy na wideo.
Gratulujemy zmian i życzymy, by były one trwałe.
To również może Cię zainteresować: Cezary Żak Schudł Na Początku Roku 30 Kilogramów. Jak Tego Dokonał
Zobacz także: Kamil Stoch Przechodzi Trudne Chwile. Ogłosił Smutną Wiadomość, Ale Może Liczyć Na Wsparcie Fanów