Jak przypomina portal "Pomponik", epidemia koronawirusa dała się we znaki wszystkim. Rządzący chcąc ograniczyć transmisję wirusa zamrażali kolejne branże, w tym również sektor rozrywkowy. Muzycy nie mieli okazji koncertować. Łukasz Golec zdradził, jak spożytkował czas lockdownu. Czym zajmował się wówczas muzyk?

Bracia Golec od lat na topie

Bracia Golec cieszą się od bardzo dawna niesłabnącą popularnością. Chyba nie ma nikogo, kto nie słyszałby chociaż jednej ich pioseneki. Nic dziwnego, że koncertowy kalendarz artystów był wypełniony po przebi. Niestety podobnie jak wielu innych artystów, Golcowie nie mogli w tym czasie występować na scenie.

Spore kontrowersje wzbudziło przyznanie Golcom dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Golcom przyznano wówczas 2 miliony złotych, które miały być wsparciem na czas epidemii koronawirusa. Bracia Golcowie tłumaczyli, że te pieniądze nie są dla nich, ale dla wszystkich osób, które współpracują z zespołem.

Jak podaje portal "Pomponik" ostateczna kwota dotacji miała zostać pomniejszona o ponad 300 tysięcy złotych.

Jak lockdown spędzili bracia Golec

Okazuje się, że Łukasz Golec w dobie lockdownu nie narzekał na brak zajęć. Postanowił wyremontować dom. Jak się okazuje nie skorzystał przy tym z pomocy fachowców, ale sam postanowił uporać się z domowymi naprawami. Jak przyznał sam uporał się nie tylko z malowanim płotu, ale również z naprawą cieknącego dachu.

Kiedy brakowało rzeczy do naprawienia ogarniał szkołę online i dom. Pracy ze strony braci wymagało również prowadzenie fundacji braci Golec.

Wy też, podobnie jak Łukasz Golec wykorzystaliście lockdown do napraw w domu?

To też może cię zainteresować: Ile naprawdę zarabia Iga Świątek? Młoda tenisistka może liczyć na naprawdę sporą gratyfikację finansową! O takich pieniądzach miliony mogą marzyć

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ojciec Rydzyk ma w planach przejście na emeryturę? Kontrowersyjny duchowny jasno określił swoje stanowisko w tej sprawie. Czego możemy się spodziewać

O tym się mówi: Niezwykły obiekt unosił się na niebie przez 10 sekund. Pewien student uwiecznił to na zdjęciu. O co chodzi