Małgorzata Rozenek-Majdan po raz kolejny pojawiła się w Sejmie, tym razem jako gość wigilijnego spotkania zorganizowanego przez marszałka Szymona Hołownię. Gwiazda podzieliła się relacją z wydarzenia na swoim Instagramie, gdzie złożyła świąteczne życzenia i podkreśliła wagę dialogu ponad politycznymi podziałami. Jednakże jej obecność na tym wydarzeniu wywołała burzę wśród internautów.
Spotkanie wigilijne w Sejmie było okazją do chwilowego odłożenia politycznych sporów. Małgorzata Rozenek-Majdan, która w ostatnich latach zasłynęła jako aktywistka walcząca o dostępność in vitro w Polsce, tym razem skupiła się na świątecznej atmosferze i rozmowach o rodzinie, wspólnocie oraz wzajemnym szacunku.
„To chwila, w której na moment możemy odłożyć polityczne różnice i wspólnie celebrować nadchodzące Święta Bożego Narodzenia” – napisała w swoim poście na Instagramie. Relacjonując spotkanie, Rozenek-Majdan wspomniała o tradycyjnym łamaniu się opłatkiem i życzliwych rozmowach.
Za udział w wydarzeniu podziękował jej sam marszałek Hołownia, który również podkreślił znaczenie wspólnoty i dialogu w świątecznym czasie.
Choć świąteczne spotkanie miało być momentem pojednania, nie wszyscy podeszli do niego z życzliwością. Wśród komentarzy pod postem gwiazdy pojawiły się zarzuty o hipokryzję i brak szacunku dla katolickich tradycji. Część internautów wypomniała Rozenek-Majdan jej apostazję i sugerowała, że jako osoba niewierząca nie powinna uczestniczyć w dzieleniu się opłatkiem.
„Dzielenie się opłatkiem jako osoba niewierząca? Hmmm” – napisał jeden z komentujących.
„To teatrzyk, nie Boże Narodzenie” – dodał inny.
Nie zabrakło również zarzutów o próbę budowania wizerunku politycznego i rzekomej bliskości z różnymi środowiskami politycznymi, w tym z przedstawicielami Konfederacji, co także spotkało się z krytyką.
Na szczęście obok krytycznych opinii pojawiły się także słowa uznania dla postawy Rozenek-Majdan. Niektórzy docenili jej obecność na spotkaniu i podkreślali, że tradycje świąteczne mogą łączyć ludzi o różnych światopoglądach.
„Super, i różne opcje polityczne dzielą się opłatkiem” – skomentował jeden z fanów.
„To miłe, że choć raz w roku tradycja może zbliżać” – zauważył inny.
Nie zabrakło również żartobliwych sugestii: „Pani Małgosia na prezydenta!”.
Choć łamanie się opłatkiem jest tradycją wywodzącą się z katolickiej obrzędowości, wielu Polaków traktuje je jako symbol pojednania i życzliwości, niezależnie od wyznawanej wiary. Przykład Małgorzaty Rozenek-Majdan pokazuje, że święta mogą być okazją do dialogu i wspólnoty, nawet wśród osób o odmiennych poglądach.
A co wy sądzicie? Czy świąteczne zwyczaje powinny być zarezerwowane wyłącznie dla katolików?