Smutna wiadomość wstrząsnęła światem polskiej muzyki – 1 grudnia zmarł Ryszard Poznakowski, legendarny kompozytor i wieloletni współpracownik zespołów Trubadurzy i Czerwono-Czarni. Artysta, który stworzył takie przeboje jak „Chałupy welcome to” czy „Gdzie się podziały tamte prywatki”, odszedł w wieku 78 lat po długiej walce z ciężką chorobą.


Jak ujawnił Marian Lichtman, przyczyną śmierci Ryszarda Poznakowskiego była choroba nowotworowa, z którą artysta zmagał się od dłuższego czasu.

– Od jakiegoś czasu walczył z chorobą nowotworową. I nastąpiły przerzuty. Nie odbierał już telefonów, bo pewnie nie najlepiej się już czuł – wyznał w rozmowie z „Faktem”.


Według Lichtmana, choć Poznakowski wiedział o swoim stanie zdrowia, do samego końca starał się być aktywny.

– Mimo choroby Rysiek był bardzo aktywny, kochał pracować i to bardzo skutecznie. Miał jeszcze tyle do powiedzenia – mówił jego przyjaciel.


Chociaż artysta zmagał się z wyniszczającą chorobą, jego pasja do muzyki pozostała niezłomna.

– Nie było na niego przeszkód. Zresztą, jak był w złej kondycji, zawsze chciał pracować – wspominał Lichtman. Dla Ryszarda Poznakowskiego tworzenie muzyki było sposobem na życie i walką z ograniczeniami, które narzucała mu choroba.


Ryszard Poznakowski zmarł w swoim domu na wsi, otoczony spokojem, który – jak podkreśla Lichtman – był dla niego ważny w ostatnich dniach.

– Odszedł, a mógł żyć jeszcze przez wiele lat i dawać nam przyjemność z muzyki – mówił z żalem Marian Lichtman.


Marian Lichtman nie ukrywa, że śmierć Ryszarda Poznakowskiego była dla niego ogromnym ciosem. Wspominając swojego przyjaciela, zwracał uwagę na jego wyjątkową inteligencję i charakter.

– Rozmowa z nim to była przyjemność. Zawsze był wesoły. Jak dzwonił, to zawsze były wspominki, kawały. Wymienialiśmy się, co się dzieje na świecie. Rysiek bardzo dużo wiedział i dużo czytał. Był bardzo inteligentny. U nas miał ksywkę „Profesor”. Mówił piękną polszczyzną i był znakomitym mówcą – opowiadał Lichtman.


Budka Suflera, która wystąpiła z Poznakowskim w czerwcu na koncercie „Czarodzieje i hipisi”, wspominała, że artysta do samego końca walczył z chorobą.

– Minionej nocy, po nierównej walce człowieka z chorobą, odszedł Ryszard Poznakowski […] Zostawił nam piękną muzykę. Spoczywaj w spokoju, Ryśku – napisali w poruszającym wpisie.


Śmierć Ryszarda Poznakowskiego to bolesna strata dla świata muzyki, ale także dla jego bliskich i przyjaciół, którzy wspominają go jako człowieka pełnego pasji, humoru i ogromnego talentu. Jego muzyka na zawsze pozostanie w sercach słuchaczy.