Świat polskich skoków narciarskich zaskoczyła niespodziewana decyzja Klemensa Murańki. Zaledwie kilka dni po swoich 30. urodzinach, skoczek ogłosił, że kończy swoją długoletnią przygodę ze skokami. Jego słowa z pewnością złamały serca wielu fanów. W emocjonalnym wywiadzie Murańka wyjawił, że do tej decyzji został zmuszony przez zdrowie oraz brak motywacji.


Murańka, który przez lata uważany był za jednego z największych talentów w polskich skokach narciarskich, w rozmowie z mediami oraz w poście na Instagramie poinformował o swojej decyzji. Jego największym sukcesem w seniorskiej karierze było zdobycie brązowego medalu mistrzostw świata w konkursie drużynowym w 2015 roku. Skoczek trzykrotnie triumfował również w zawodach juniorskich, zdobywając złoto wraz z Jakubem Wolnym, Krzysztofem Biegunem i Aleksandrem Zniszczołem, informuje Goniec.


W pożegnalnym poście na Instagramie Murańka napisał:


"Drodzy fani, sponsorzy i przyjaciele, po 23 latach podjąłem decyzję, że zakończę swoją przygodę ze skokami narciarskimi. Nie było łatwo ją podjąć, ponieważ poświęciłem wiele w swoim życiu tej dyscyplinie. W swojej karierze miałem wiele pięknych chwil, których nigdy nie zapomnę. Dziękuję trenerom, sponsorom i wszystkim, którzy pomogli mi w jakikolwiek sposób na mojej sportowej drodze. Specjalne podziękowania kieruję rodzinie, bez której nie byłbym w stanie poradzić sobie ze sportowymi kryzysami."


Klemens Murańka przyznał, że myśli o zakończeniu kariery towarzyszyły mu już od dłuższego czasu. W wywiadzie dla portalu skijumping.pl opowiedział, że decyzja dojrzewała w nim przez ostatnie dwa-trzy sezony. Głównym powodem zakończenia kariery były problemy zdrowotne, które nie pozwalały mu na dalsze osiąganie sportowych celów.


"Oczywiście nie stało się to z dnia na dzień. Przymierzałem się do tego przynajmniej od dwóch-trzech sezonów. Uznałem, że z roku na rok coraz trudniej znaleźć mi motywację" – mówił Murańka.


Jednak to nie tylko brak motywacji skłonił go do podjęcia tej decyzji. Skoczek od kilku lat zmagał się z bólem bioder, który ograniczał jego ruchomość i wpływał na wyniki sportowe.


– "Między innymi z powodu problemów z pobolewającymi biodrami, w przypadku których miałem ograniczony zakres ruchomości. Ciągnąłem tak od 2019 roku, borykając się z takimi kłopotami. Mój organizm fizycznie i psychicznie odmówił posłuszeństwa" – wyznał Murańka.


Decyzja o zakończeniu kariery sportowej nie była łatwa, ale Klemens Murańka podkreślił, że jako ojciec nie chce narażać siebie i swojej rodziny na stres i presję, z jaką wiąże się sport zawodowy. Dodał również, że skoki przestały mu sprawiać taką przyjemność, jak kiedyś.


– "Głowa nie wytrzymała tempa narzuconego w świecie skoków narciarskich. To wszystko nie było dobre. Dziś, jako ojciec swojego dziecka, które oddałoby skok na odległość 135 metrów w Zakopanem, nie dopuściłbym do takiego zamieszania, stworzonego przez media."


Klemens Murańka kończy swój sportowy rozdział, jednak pozostawił po sobie wspaniałe wspomnienia i osiągnięcia, które na zawsze wpiszą się w historię polskich skoków narciarskich.