Zaoszczędzę trochę pieniędzy i znajdę miejsce, w którym będę pod dobrą opieką. Będzie tam pięknie: opieka, jedzenie i usługi medyczne" - mówi 60-letnia Olga.

"Widziałeś ceny takich usług? To przyjemność dla elit. Emerytura cię nie uratuje" - córka mówi z oburzeniem.

"Sprzedam mieszkanie i odrobię wszystkie straty"

Mieszkanie kobiety jest naprawdę dobre, można je sprzedać za przyzwoitą sumę. Odziedziczyła je po ojcu, który był profesorem, ważnym człowiekiem w mieście. Teraz już nie żyje, więc Olga jest jedyną i pełnoprawną właścicielką nieruchomości.

Jest prawdziwą pedantką, utrzymuje mieszkanie w idealnej czystości i osiąga maksymalną przytulność.

Czy zostawiłbyś swoją córkę bez dachu nad głową? Córka Olgi ma 35 lat. Relacje między krewnymi są napięte. Mama nigdy nie była dumna ze swojego dziecka, ponieważ Sylwia nie spełniła jej nadziei.

Urodziła dzieci różnym mężczyznom, mieszka w wynajętym mieszkaniu i nie zdobyła nawet wyższego wykształcenia. Sylwia nie ma własnego mieszkania, jej sytuacja finansowa byłaby lepsza.

Obecnie nie ma pieniędzy nawet na buty dla synów. Ma tymczasową pracę na pół etatu, ponieważ biologiczni ojcowie nie płacą alimentów.

"Co z moją córką? Ona ma mnie gdzieś! Nawet do mnie nie dzwoni. Jaki jest sens polegać na niej? Trzeba polegać tylko na sobie" - skomentowała Olga.

Sylwia opuściła matkę w wieku 20 lat i wyszła za mąż. Wszystkie problemy rozwiązuje sama. Poród, postępowanie sądowe, rozwód, trudności finansowe...

Olga wie, że życie jej córki nie jest łatwe, ale nie zamierza jej pomagać. Była przeciwna jej małżeństwu, ale Sylwia nie słuchała jej opinii i robiła wszystko po swojemu. Teraz zbiera tego owoce.

"To nie jest ludzkie, to twoja krew, twoje jedyne dziecko. Dlaczego robisz z niej włóczęgę? Bez meldunku, bez dachu nad głową... Powinna mieszkać na stacji kolejowej?"- mówi przyjaciółka

"To nie mój problem. Jest dorosła, niech sama sobie radzi. Nikt jej nie zmuszał do poślubienia pierwszego napotkanego faceta i kochania się w łóżku. Sami dokonujemy wyborów, musimy używać głowy" - odpowiada Olga.

Czy uważasz, że Olga wyraża właściwe stanowisko? Czy rodzice powinni myśleć o swoich dorosłych dzieciach i pomagać im? Jeśli relacje między nimi się nie układają, być może mama ma rację.

Ale nadal ważne jest, aby okazać współczucie, mądrość i pomóc córce wyjść z problematycznego stanu. To nie w porządku pozwolić córce iść w świat, ustawiając się na elegancką starość. A może jednak?