Dlatego zawsze staram się pomagać mojej synowej w każdy możliwy sposób, ale nie sądzę, że można kochać wnuczkę niebędącą rodowitą tak samo, jak rodowitego wnuka.
Kiedy mój syn powiedział, że weźmie za żonę kobietę, która ma już dziecko, nie miałam nic przeciwko temu.
W życiu są różne sytuacje. Dla mnie ważne jest, aby mój syn był kochany i szczęśliwy.
Cyryl i Olga są małżeństwem od 7 lat. Córka Olgi z pierwszego małżeństwa, Madga, ma 6 lat, a ich wspólny syn Tomek niedawno skończył 2 lata.
Rodzony ojciec Magdy pracuje za granicą, nie płaci alimentów i praktycznie nie komunikuje się z nią, nie mówiąc już o spotkaniach.
Kiedy zostaję, aby zająć się Tomkiem, latam ze szczęścia, ponieważ uwielbiam to dziecko. Ale nie czuję takich emocji wobec Magdy i nie czuję się z tego powodu winna.
I to nie dlatego, że chcę celowo skrzywdzić moją synową, po prostu nie wiem, jak udawać, że kocham Magdę tak bardzo, jak kocham Tomka. Naprawdę dobrze ją traktuję, ale to nie jest taka sama miłość jak do mojego własnego wnuka.
Chcę zauważyć, że prezenty i gadżety ode mnie dla mojego wnuka i pasierbicy mojego syna, zawsze mają taką samą wartość i są dawane w równych ilościach.
Jak większość babć, staram się rozpieszczać moje dzieci nie tylko w urodziny i święta. Jeśli muszę posiedzieć z wnukami, nigdy nie odmawiam i mogę uczyć się z Magdą, a potem bawić się z Tomkiem bez żadnych problemów.
To prawda, moja synowa nie docenia moich wysiłków i często widzę niezadowolenie na jej twarzy, kiedy przychodzę do ich domu.
Olga wyraża swoje oburzenie w obecności Cyryla, że jej zdaniem kupuję droższe prezenty dla Tomka niż dla Magdy.
Próbowałam porozmawiać z Olgą i poprawnie wyjaśniłam, że oprócz mnie Marta ma własne babcie, które również powinny zwracać na nią uwagę.
Należy powiedzieć, że w przeciwieństwie do mnie, matka Olgi nie siedzi z wnuczką i nie przynosi jednej dziesiątej prezentów i słodyczy, które ja robię.
Oczywiste jest, że Olgę boli tylko mój stosunek do Magdy, a jej matka, jak zawsze, nie jest niczemu winna. Mama Olgi mieszka na drugim końcu miasta i pracuje, chociaż jest już na emeryturze.
Ta synowa usprawiedliwia nieobecność rodzimej babci w życiu swojej córki. Druga babcia ze strony matki Magdy wycofała się z ich życia po rozwodzie Olgi z jej pierwszym mężem.
Odwiedzając matkę Olgi, dzieci również nie są często, ponieważ w dni powszednie pracuje, a w weekendy idzie na działkę. Więc nie ma czasu dla wnuków.
Tylko w ostateczności synowa może zostawić je z matką. I to pod warunkiem, że przyniesie wszystkie gotowe potrawy, którymi trzeba nakarmić wnuki i ich zabawki, ponieważ babcia nie ma czasu na gotowanie i zabawianie wnuków.
Wiedząc o takim podejściu, dziwi mnie, gdy słyszę od synowej jakieś pretensje do mnie. Poświęcam znacznie więcej uwagi jej dzieciom niż jej własna matka. Niech najpierw zajmie się swoją matką, zanim zacznie wysuwać pretensje pod moim adresem.