Nie od dziś wiadomo, że związek dwóch osób, którzy planują się pobrać jest opatrzony pewnym ryzykiem - nie zawsze mamy gwarancję, że dogadamy się z rodziną partnera lub partnerki. Anna postanowiła podzielić się z nami swoją historią, w której musiała zrezygnować ze związku przez natarczywą rodzinę narzeczonego. To niebywale smutne, ale zdarza się dość często...

"Widzieliśmy ich tylko raz, przywitaliśmy się z nimi i to było prawie wszystko. Żaden z jego rodziców nie wszedł w nasze życie osobiste i niczym się nie interesował. Jeśli ich dziecko nie zamierza się pobrać ani mieć dzieci, to taki związek nie powinien być uważany za poważny - takie było ich zdanie.

Ale nadszedł dzień, kiedy Adam mi się oświadczył. Zgodziłam się. Zaczęliśmy planować ceremonię i wspólne życie. Nie chcieliśmy jednak wyprawiać wesela, tylko podpisać dokumenty w urzędzie i zrobić małe przyjęcie dla najbliższych.

Zapowiedzieliśmy w rodzinie Adama, że przyjedziemy do nich w weekend, aby ogłosić swoje zaręczyny.

Już od progu się zaczęło...

Otwierając drzwi pani Marta - matka Adama bezceremonialnie obejrzała mnie od stóp do głów i powiedziała: „Kochanie, w tym wieku i takich biodrach trzeba trochę schudnąć. Co się stanie, gdy urodzisz? Adam od razu cię opuści.” Już na wstępie mnie zirytowała, ale postanowiłam tego nie komentować.

Następnie usiedliśmy przy stole. Adam powiedział rodzicom, że postanowiliśmy się pobrać, lecz bez wesela. Na to pani Marta powiedziała: „Jak to bez uroczystości? A w ogóle, dlaczego nie chcesz świętować ślubu? Rodzice nie chcą inwestować? Jeśli nie mają pieniędzy, zorganizujemy uroczystość, a wtedy możecie zostać z nami, aby zaoszczędzić pieniądze. Pomogę, nauczę Cię jak opiekować się mężem, co robić, jak utrzymać męża. W końcu Adam jest takim dobrym chłopcem. Musisz gotować i sprzątać. I koniecznie musisz pracować, żeby nie siedzieć nam na karku."

Przez cały wieczór starałam się nie reagować na ostre pytania przyszłej teściowej i unikać podstępnych pytań. Kiedy Marta pożegnała się z nami, powiedziała, że ​​cieszy się, że Adam będzie miał żonę. W końcu wszystkie inne dziewczyny po prostu uciekły. Teraz im się nie dziwię!

Kiedy dotarliśmy do domu, zaczęłam płakać. Zdałam sobie sprawę, że wraz z panem młodym dostanę wszystkich jego bliskich, których muszę zaakceptować i żyć według ich zasad. A z taką teściową nie będę mogła żyć pod jednym dachem i normalnie się komunikować. Bo z jej obsesją, uporem i brakiem taktu nie będzie spokoju ani minuty.

Następnego dnia powiedziałam Adamowi, że nie mogę zostać jego żoną i związek też nie będzie kontynuowany. Adam odpowiedział chłodno, że jestem taka sama jak wszystkie inne.

Było mi smutno, lecz teraz niczego nie żałuję. Do tej pory jestem sama, lecz mam wolną głowę i nie muszę męczyć się z taką rodziną."

Związek / unsplash.com

Jak informował portal "Życie Polska": PORUSZAJĄCE WYDARZENIA W JEDNYM Z POLSKICH SZPITALI. RODZICE ZA UTRATĘ 6-LETNIEJ CÓRKI OBWINIAJĄ LEKARZY. RZECZNIK PRAW PACJENTA BADA, CZY MAJĄ RACJĘ

Przypomnij sobie: MARYLA RODOWICZ WYSZŁA DO FANÓW Z PORUSZAJĄCYM WYZNANIEM O ŻYCIU PRYWATNYM. ARTYSTKA ZDRADZIŁA, Z JAKIEGO POWODU CZUJE WIELKĄ PUSTKĘ. TO BARDZO TRUDNE

Portal "Życie Polska" pisał również: DOMINIKA GWIT NA USTACH WSZYSTKICH. AKTORKA ZACZĘŁA DBAĆ O SWOJA APARYCJĘ. ZMIANA W WYGLĄDZIE SPOWODOWAŁA MASĘ KOMENTARZY. NIEKTÓRYM SIĘ NIE PODOBA