Dorota Rabczewska, jako sympatyczka wielkiej gwiazdy sceny muzycznej Brutney Spears, postanowiła odnieść się do ostatniego wyroku sądu, który zgodził się ją wysłuchać. Piosenkarka od wielu lat jest pod kuratelą i całkowitą kontrolą swojego ojca...

Doda o swoich załamaniach nerwowych

Dorota Rabczewska w wielkim poruszeniu powiedziała w opublikowanym na mediach społecznościowych filmie, co myśli i czuje w związku z tym, że sąd postanowił utrzymać w mocy więziwenie Britney Spears w szponach jej własnego ojca...

Podczas przejmującego przesłuchania 39-letnia piosenkarka powiedziała, że ​​musi brać leki, aby kontrolować swoje zachowanie, nie mogła podejmować decyzji dotyczących jej przyjaźni lub finansów i nie mogła usunąć implantu antykoncepcyjnego. kiedy chciała mieć więcej dzieci.

Sąd zignorował jej zeznania. Ostatecznie Bessemer Trust został dodany do powiernictwa, ale Jamie Spears nie został usunięty. Następna rozprawa zaplanowana jest na 14 lipca.

Dorota Rabczewska omawiając tę tragiczną historię, powiedziała z ulgą, że jest wdzięczna, że mieszka w Polsce jako gwiazda muzyczna.

Opowiedziała też, że bardzo dobrze rozumie to, przez co przechodziła i wciąż przechodzi Britney Spears...

Oburzona sytuacją Doda powiedziała, że ojciec Britney sprawując nad córką pełną władzę, czerpie z tego ogromne profity. Jak dodała, żadne załamanie nerwowe, czy depresja nie są powodem, aby zamykać człowieka i izolować go całkowicie od jego praw, łącznie z faszerowaniem lekami i "kastrowaniem" za pomocą implantu antykoncepcyjnego.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: 74-letni mężczyzna rozwiódł się z 21-letnią żoną, gdy przyłapał ją na zdradzie. Wiek jej kochanka zaskakuje

Zerknij też tutaj: Lekarka zamieściła w sieci poruszający wpis dotyczący matki, której dziecko żyło zaledwie 30 minut. Padły gorzkie słowa pod adresem Kai Godek