Księżna Diana obchodziłaby 60. urodziny. Z tej okazji na terenie pałacu postawiono pomnik ku jej pamięci. Odsłonili go William i Harry.
William i Harry odsłaniają pomnik księżnej Diany
Księżna Diana tragicznie zginęła w wypadku samochodowym 31 sierpnia 1997 roku w Paryżu. Po zdarzeniu, które miało miejsce w tunelu Alma, przewieziono ją do szpitala, jednak mimo usilnych starań lekarze nie byli w stanie nic zrobić – obrażenia były zbyt rozległe.
Choć minęło już wiele lat od śmierci księżnej uwielbianej przez Brytyjczyków, a w chwili tych tragicznych zdarzeń książę William miał 15 lat, wydarzenia odcisnęły na nim ogromne piętno. Co jakiś czas syn Diany wspomina swoją mamę.
Księżna Diana obchodziłaby właśnie swoje 60-te urodziny. Z tej okazji postanowiono postawić jej pomnik. Na uroczystości pojawił się książę Harry, który specjalnie na tę okoliczność przyleciał zza oceanu.
Każdego dnia pragniemy, aby nadal była z nami i mamy nadzieję, że ten posąg będzie na zawsze postrzegany jako symbol jej życia i dziedzictwa – podkreślali bracia.
Jak donosi Jastrzab Post, tuż po odsłonięciu pomnika Harry musial wrocic do USA. Wszystko przez Meghan. O co chodzi?
Okazuje się, że jakiś czas temu zmarł wujek Meghan, który był jej bardzo bliski. Choć Harry nie poznał go osobiście chciał być w tym momencie blisko żony. Tuż po odsłonięciu pomnika udał się na lotnisko.