Miliony płonących zniczy, zapach chryzantem i cisza, przerywana jedynie modlitwą – to obraz, który co roku towarzyszy uroczystości Wszystkich Świętych. Choć tradycja pozostaje niezmienna, niektóre zwyczaje budzą dziś coraz większe wątpliwości.

Znicze, które budzą kontrowersje

Przygotowania do 1 listopada zawsze wyglądają podobnie. Sklepy zapełniają się lampionami, wieńcami i sztucznymi kwiatami. Wśród tysięcy ozdób coraz częściej pojawiają się znicze z wizerunkami Jezusa, Maryi czy aniołów. Choć na pierwszy rzut oka wyglądają pięknie, duchowni przestrzegają przed ich używaniem.

Ksiądz Janusz Chyła, znany teolog i duszpasterz z Pelplina, od kilku lat przypomina, że religijne symbole na zniczach nie są najlepszym wyborem. Powód jest prosty – po wypaleniu lampiony trafiają do śmieci, a to może być uznane za brak szacunku wobec świętych znaków.

– Znicze, które stawiamy na grobach, nie powinny zawierać symboli religijnych, ponieważ po zużyciu trafiają na śmietnik – podkreśla ksiądz Chyła.

Gorąca dyskusja wśród wiernych

Słowa duchownego od lat wywołują ożywione reakcje. Jedni uważają, że ma rację – bo przecież krzyż, wizerunek Matki Bożej czy anioł to nie zwykła ozdoba. Inni przekonują, że to przesada, bo w podobny sposób wyrzucane są także szarfy pogrzebowe, obrazki, a nawet różańce, które uległy zniszczeniu.

Wierni w internecie pytają: czy w takim razie każdy przedmiot z symbolem wiary powinien być palony, zakopywany, a może oddawany do parafii?
Duchowni odpowiadają jasno – chodzi o świadomość i szacunek, a nie rygorystyczne zakazy.

Jak wybrać znicz z szacunkiem?

Księża i ekolodzy są w tej kwestii zgodni: najlepsze są znicze trwałe, bez zdobień religijnych, wykonane z grubego szkła i z wymiennym wkładem. Taki lampion może służyć przez wiele sezonów, a przy tym nie generuje zbędnych odpadów.

Prosty, klasyczny znicz wcale nie oznacza braku dbałości. Wręcz przeciwnie – to przejaw dojrzałego podejścia i zrozumienia, że najważniejszy jest płomień pamięci, a nie jego oprawa.

– Nie chodzi o to, by cmentarz był wystawą ozdób. Prawdziwy hołd to cisza, modlitwa i pamięć, a nie liczba zniczy – przypominają duchowni.

Cmentarz to nie miejsce pokazów

Coraz częściej można odnieść wrażenie, że w Dniu Wszystkich Świętych liczy się bardziej wygląd grobu niż sama pamięć o zmarłych. Wielobarwne znicze, plastikowe ozdoby, sztuczne kwiaty – wszystko to tworzy efektowny, ale często przesadzony obraz.

Tymczasem Kościół apeluje o powrót do prostoty.


Cmentarz to nie scena ani wystawa – to miejsce modlitwy i skupienia. Nawet najskromniejszy płomień ma ogromne znaczenie, jeśli zapalony jest z miłością i wdzięcznością.

Znicz jako symbol, nie dekoracja

Płomień znicza od wieków symbolizuje życie wieczne, nadzieję i pamięć o tych, którzy odeszli. To właśnie ten ogień – nie jego kształt, kolor czy ozdoba – ma prawdziwe znaczenie.
Dlatego wybierając znicze w tym roku, warto kierować się nie modą, a intencją serca.

Świadomy wybór prostego znicza staje się dziś nie tylko aktem wiary, ale i troską o środowisko. Mniej plastiku, więcej symboliki – to hasło, które zyskuje coraz więcej zwolenników.

Przed uroczystością Wszystkich Świętych warto przypomnieć sobie, że na grobach najważniejszy jest płomień pamięci, a nie forma lampionu.

Znicz to nie ozdoba, lecz symbol – i właśnie w tym tkwi jego wartość.