Prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy chciał zakończyć proces w duchu pojednania, proponując kobiecie ugodę i szansę na przeprosiny.

Jednak kilka słów, które padły z ust oskarżonej, całkowicie odmieniło przebieg rozprawy.

Groźby wobec Jurka Owsiaka. "Giń człeku" w sieci

Izabela M. stanęła przed sądem po tym, jak w internecie opublikowała wpis skierowany do Jurka Owsiaka, w którym napisała m.in.:

„Giń człeku i to jak najszybciej. Dość okradania, dość twojego dorabiania się z naiwności Polaków”.

Słowa te zostały uznane za groźby karalne i nawoływanie do popełnienia przestępstwa.Kobieta nie spodziewała się jednak, że jej komentarz w sieci doprowadzi do realnych konsekwencji prawnych.

Owsiak – jak zawsze bezpośredni i otwarty na dialog – postanowił wziąć udział w rozprawie i zaproponował seniorce ugodowe rozwiązanie.

Owsiak dał jej szansę na przeprosiny

Podczas rozprawy Jurek Owsiak zwrócił się do kobiety wprost:


– Proszę powiedzieć: przepraszam panie Jurku Owsiaku, za to, że to napisałam. Tak nie myślałam. I zakończmy to tutaj. Nie chcę dalej się boksować.

Z początku wydawało się, że propozycja spotka się ze zrozumieniem.


Izabela M. przeprosiła i dodała:


– Przepraszam pana Owsiaka, przepraszam jego rodzinę. Nie groziłam mu, napisałam to w stresie.

Jednak po chwili dodała coś, co całkowicie odmieniło atmosferę na sali sądowej.

„Oczekuję też przeprosin”. Owsiak reaguje natychmiast

Seniorka stwierdziła, że również oczekuje przeprosin od Owsiaka – za treść jednego z plakatów promujących finał WOŚP w 2023 roku.


Chodziło o głośny napis: „Polacy! Pokonajmy to ZŁO!!! WYGRAMY Z SEPSĄ”, który część opinii publicznej uznała za polityczny.

– Za to, że na pana billboardzie był napis „zwyciężymy z sepsą” – powiedziała kobieta.

Na tę wypowiedź Owsiak zareagował zdecydowanie:


– Niech pani nie wciąga w to sepsy. Proszę przeprosić za kłamstwa.

To był moment, w którym emocje sięgnęły zenitu.

„Nie uznaję przeprosin”. Ugoda upadła

Prezes WOŚP przypomniał, że jego fundacja zakupiła setki urządzeń ratujących życie, które trafiły do polskich szpitali, także tych leczących sepsę.


Dodał, że jeśli kobieta kiedyś trafi do jednego z nich, sprzęt z serduszkiem WOŚP może pomóc uratować jej życie.

Izabela M. odpowiedziała, że leczyła się onkologicznie i „nie widziała żadnego sprzętu z serduszkiem”.


Wtedy Owsiak zakończył rozmowę słowami:


– Dziękuję bardzo. Nie uznaję przeprosin. Wycofuję swoją ofertę.

Sprawa powróci w listopadzie

Choć wydawało się, że sądowa konfrontacja zakończy się pojednaniem, finał okazał się zupełnie inny.


Owsiak, rozczarowany postawą seniorki, wycofał się z ugody. Teraz sąd rozpatrzy sprawę w standardowym trybie – kolejna rozprawa została wyznaczona na 24 listopada.

To już kolejny przypadek, gdy nienawiść w internecie przenosi się do świata realnego.


Sprawa pokazuje, jak łatwo emocjonalne komentarze mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji – zarówno prawnych, jak i wizerunkowych.