Gdy na naszym terytorium rozpoczęła się operacja „Eastern Sentry”, w Kancelarii Prezydenta pojawiła się pilna korespondencja z Waszyngtonu. Donald Trump skierował list do Karola Nawrockiego, a jego przesłanie – choć nieujawnione – już wywołuje liczne spekulacje.
Operacja „Eastern Sentry” – NATO reaguje na rosyjskie prowokacje
Rozmieszczenie dodatkowych wojsk i systemów obrony powietrznej w Polsce to odpowiedź Sojuszu na narastające zagrożenia ze strony Rosji. Decyzja o uruchomieniu operacji zapadła po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony i jednomyślnym stanowisku Rady Północnoatlantyckiej.
Prezydent Karol Nawrocki podpisał dokument zezwalający na stacjonowanie sił sojuszniczych. Jak podkreślono w komunikacie Dowództwa Operacyjnego RSZ, jest to „realna ochrona naszych granic i jasny sygnał dla agresora, że NATO pozostaje zjednoczone”.
Korespondencja z Waszyngtonu – gest czy nacisk?
List Donalda Trumpa, przekazany drogą dyplomatyczną, trafił do Warszawy kilka godzin po rozpoczęciu działań wojskowych. Kancelaria Prezydenta nie komentuje treści dokumentu, co tylko podsyca zainteresowanie.
Eksperci zwracają uwagę, że korespondencja mogła dotyczyć zarówno relacji polsko-amerykańskich, jak i szerszych kwestii bezpieczeństwa w Europie. W kuluarach mówi się o możliwości wzmocnienia współpracy militarnej, ale też o nacisku na jeszcze ściślejszą koordynację działań w ramach NATO.
Polska w centrum światowej polityki
Choć treść listu pozostaje tajemnicą, jego symbolika jest oczywista. Waszyngton kieruje uwagę na Warszawę, traktując Polskę jako kluczowy filar bezpieczeństwa całej wschodniej flanki. W sytuacji rosnących napięć geopolitycznych każde słowo i każdy gest ze strony USA nabiera szczególnej wagi.
Korespondencja Donalda Trumpa może okazać się zarówno wzmocnieniem relacji, jak i zapowiedzią nowych wyzwań. Jedno jest pewne – Polska znalazła się w centrum uwagi całego świata i odgrywa dziś strategiczną rolę w systemie obronnym NATO.