Choć wielu ekspertów widziało w niej główną faworytkę do zwycięstwa, tym razem Polka musiała uznać wyższość Amandy Anisimovej. Wynik meczu nie był jednak jedynym powodem, dla którego nazwisko liderki światowego tenisa znalazło się na czołówkach mediów. Duże emocje wzbudziła też sytuacja z konferencji prasowej po spotkaniu.
Porażka z niespodzianką
Świątek przystępowała do meczu z Anisimovą w roli zdecydowanej faworytki. Polka miała za sobą świetny sezon – triumf w Wimbledonie oraz zwycięstwo w Cincinnati. Tym większym zaskoczeniem dla kibiców był wynik spotkania w Nowym Jorku.
Anisimova pokonała Świątek 6:4, 6:3 i awansowała do półfinału. Dla polskiej tenisistki był to trudny moment, szczególnie że jeszcze niedawno gładko pokonała tę samą rywalkę w londyńskim finale.
Konferencja, która przeszła do historii
Po meczu Świątek pojawiła się na spotkaniu z mediami. Odpowiadała na pytania dotyczące taktyki, zmęczenia i przebiegu gry. W pewnym momencie padło jednak pytanie, które wyraźnie ją zirytowało. Jeden z dziennikarzy zapytał, czy po tej porażce czuje się psychicznie załamana.
Polka zareagowała natychmiast, zwracając się do pytającego z charakterystyczną ironią. W krótkiej wymianie zdań odwróciła sytuację, pytając reportera, czy on sam „potrzebuje przerwy psychicznej”. Jej cięta riposta rozładowała napięcie, ale też wywołała falę komentarzy w sieci.
Wciąż w światowej czołówce
Choć droga w US Open dobiegła końca, Świątek nadal pozostaje w gronie najlepszych tenisistek na świecie. Jej tegoroczne sukcesy – zwłaszcza zwycięstwo w Wimbledonie – pokazują, że Polka jest w szczytowej formie i ma przed sobą kolejne wielkie wyzwania.
Eksperci podkreślają, że nawet przegrane mecze mogą być ważnym elementem rozwoju. Sama Świątek przyznała, że musi lepiej dobierać styl gry do rywalek, a zdobyte doświadczenie zaprocentuje w przyszłości.
Co dalej?
Amanda Anisimova, która wyeliminowała Polkę, zagra w półfinale z Naomi Osaką. Dla kibiców Świątek pozostaje jednak ikoną i sportową inspiracją, która potrafi walczyć nie tylko na korcie, ale także bronić swojego zdania poza nim.
Choć US Open nie zakończył się po myśli Igi Świątek, jej pewność siebie, charakter i cięta riposta wobec dziennikarza pokazują, że wciąż pozostaje jedną z najważniejszych postaci współczesnego sportu.