W nocy z 28 na 29 lipca 2025 roku zmarł Dawid Czachor, znany szerzej jako Mr Dave lub „Ciacho”. Jego ciało odnaleziono w domu na terenie gminy Niedźwiedź. Miał zaledwie 32 lata. Śledczy wykluczyli udział osób trzecich, lecz przyczyny zgonu nie zostały na razie ujawnione.
Wielka strata dla polskiej sceny muzycznej
Dawid Czachor był jednym z najbardziej energetycznych i autentycznych artystów młodego pokolenia na scenie disco polo. Urodził się w Stanach Zjednoczonych, jednak od lat związany był z Polską – tu tworzył, koncertował i rozwijał swoją karierę. Jego największy hit „Słodka kotka” zdobył status złotej płyty i wielomilionowe odsłony w serwisach streamingowych.
Mimo że ostatnio mniej było go na scenie jako solisty, Czachor nie porzucił muzyki. Współpracował z zespołem Pawła Gołeckiego, łącząc disco polo z góralskimi rytmami. Występował na skrzypcach i zachwycał publiczność naturalną charyzmą. Wśród muzyków zyskał przydomek „Ciacho” – nie tylko za wygląd, ale też za serdeczność, którą promieniował.
Odszedł tuż przed wielkim koncertem
Wszystko wskazywało na to, że Dawid Czachor znów znajduje się na fali wznoszącej. W pierwszy weekend sierpnia miał wystąpić na II Festiwalu Muzyki Góralskiej – wydarzeniu, które miało być dla niego wielkim powrotem na dużą scenę. Zaledwie dzień przed śmiercią promował plakat imprezy na swoim profilu.
Los chciał inaczej. W nocy z poniedziałku na wtorek, około godziny 3:30, służby znalazły go martwego w domu. Ciało przekazano rodzinie. Fani i koledzy z branży są wstrząśnięci – wielu z nich nie może uwierzyć, że tak młody i pełen energii artysta odszedł bez pożegnania.
Fani i przyjaciele żegnają „Ciacha” w sieci
W mediach społecznościowych pojawiły się setki wpisów z kondolencjami i wspomnieniami. Dla mieszkańców Mszany Dolnej i regionu, Dawid był nie tylko artystą, ale „swoim chłopakiem” – takim, który nie odmówił wsparcia, zawsze znalazł czas, by wystąpić na festynie, ślubie czy akcji charytatywnej.
– „To nie tylko strata dla muzyki. To strata człowieka, który dawał radość gdziekolwiek się pojawił” – napisała jedna z fanek.
– „Zawsze uśmiechnięty, pomocny, z sercem na dłoni. Dawid, będziemy o Tobie pamiętać” – czytamy na profilu Zespołu Gołeckiego.
Życie przerwane zbyt wcześnie
Śmierć Dawida Czachora otwiera ważny temat kondycji psychicznej młodych artystów. To już kolejna tragedia w środowisku muzyki rozrywkowej w ostatnich miesiącach. W obliczu ogromnego tempa pracy, oczekiwań i presji, wielu twórców pozostaje samotnych w swoich zmaganiach.
Choć na scenie błyszczał, w codziennym życiu często znikał w cieniu – skupiając się na tworzeniu, ćwiczeniach i cichym powrocie na szczyt. Niestety, nie dane mu było tego dokonać.