Państwowa Komisja Wyborcza nie tylko odrzuciła jej sprawozdanie finansowe za 2024 rok, ale również wystąpiła do sądu z wnioskiem o wykreślenie ugrupowania z rejestru partii politycznych. To pierwszy taki przypadek w historii Konfederacji – sojuszu, który dotąd skutecznie budował swój elektorat na antysystemowym przekazie.

Jak przekazał rzecznik Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki, decyzja PKW zapadła jednogłośnie. Podstawowy zarzut? Brak wymaganej dokumentacji oraz całkowite zignorowanie wezwań do uzupełnień. Nowa Nadzieja nie dostarczyła kompletu dokumentów, nie odniosła się do zastrzeżeń Komisji i nie próbowała wyjaśnić nieścisłości – a wszystko to mimo jasnych obowiązków wynikających z ustawy o partiach politycznych.

– PKW nie mogła podjąć innej decyzji. Sprawozdanie było niepełne, a ze strony partii nie było żadnej współpracy – zaznacza przedstawiciel Komisji.

To jednak dopiero początek problemów. Jeszcze przed odrzuceniem sprawozdania, PKW złożyła do Sądu Okręgowego w Warszawie formalny wniosek o wykreślenie Nowej Nadziei z ewidencji partii politycznych. Jeśli sąd przychyli się do tego wniosku, ugrupowanie straci status partii i nie będzie mogło samodzielnie brać udziału w wyborach.

To oznacza poważny cios dla Konfederacji, która zbudowana jest na sojuszu trzech partii: Ruchu Narodowego, Konfederacji Korony Polskiej i właśnie Nowej Nadziei. Utrata jednego z filarów oznacza nie tylko osłabienie struktur, ale też może rodzić konsekwencje w kontekście finansowania, obecności w mediach czy dalszego funkcjonowania całej formacji.

Choć sprawa ma charakter formalno-prawny, ma też oczywisty wymiar polityczny. Nowa Nadzieja to przecież partia o dużych ambicjach, z jednym z najbardziej rozpoznawalnych liderów młodego pokolenia. Sławomir Mentzen – obecny poseł i przedsiębiorca – od miesięcy intensywnie buduje swoją pozycję w mediach społecznościowych, gromadząc milionowe zasięgi. Teraz musi się zmierzyć z zarzutami o brak przejrzystości i niedbalstwo organizacyjne.

Trudno nie odnieść wrażenia, że brak sprawozdania finansowego może być wynikiem chaosu organizacyjnego lub braku odpowiedniego zaplecza administracyjnego. Niezależnie jednak od przyczyn, konsekwencje mogą być realne i długofalowe – zarówno dla Nowej Nadziei, jak i całej Konfederacji.

Decyzja sądu w sprawie wykreślenia partii ma zapaść w najbliższych tygodniach. Jeśli Nowa Nadzieja zostanie wykreślona, Mentzen i jego współpracownicy będą musieli albo szybko stworzyć nową strukturę polityczną, albo próbować działać wyłącznie w ramach wspólnej listy Konfederacji – co może osłabić ich pozycję negocjacyjną wewnątrz ugrupowania.

To pierwszy tak poważny test dla formacji, która w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła miejsce w Sejmie i zapowiadała budowę „trzeciej siły” w polskiej polityce. Jeśli nie uda się opanować sytuacji, nadzieja może okazać się krótkotrwała.