W jednej z najbardziej historycznych przestrzeni Warszawy – w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego – odbyła się uroczystość wręczenia Karolowi Nawrockiemu uchwały Państwowej Komisji Wyborczej potwierdzającej jego wybór na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To wydarzenie, choć formalne, miało wymiar znacznie głębszy – symboliczny, emocjonalny i narodowy.
W swoim inauguracyjnym przemówieniu Karol Nawrocki zaznaczył wyjątkowość miejsca, w którym objął najwyższy urząd w państwie. – Jesteśmy w miejscu, w którym przez wieki toczyła się historia walki o polską niepodległość i suwerenność – mówił. Wspomniał również o zniszczeniach, jakie spotkały Zamek Królewski, zestawiając jego odbudowę z procesem scalania wspólnoty narodowej.
Nowy prezydent RP podkreślił, że zamierza być głową państwa wszystkich obywateli – bez względu na poglądy polityczne. – Będę także waszym prezydentem. Będę prezydentem jednej Polski – zapewnił, zwracając się nie tylko do swoich wyborców, ale również do oponentów.
Karol Nawrocki zwrócił uwagę na wysoki poziom frekwencji w tegorocznych wyborach, interpretując go jako sygnał dojrzałości obywatelskiej. – Polacy pokazali, że chcą brać odpowiedzialność za swoją przyszłość – mówił. Jego zdaniem, społeczeństwo coraz częściej oddaje głos nie tylko na partie polityczne, ale na konkretne plany i osoby, które niosą ze sobą poczucie misji i służby publicznej.
Podczas uroczystości głos zabrał również przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwester Marciniak. Nawiązał do medialnych spekulacji i zarzutów dotyczących rzetelności procesu wyborczego. – Dzisiejsza ceremonia ma charakter nie tylko formalny, ale i symboliczny – podkreślił, zaznaczając jednocześnie, że każdy obywatel ma prawo do zgłoszenia protestu wyborczego, jeśli zauważył nieprawidłowości.
Marciniak przypomniał również, że każde podejrzenie przestępstwa wyborczego powinno zostać niezwłocznie zgłoszone do prokuratury lub policji.
Choć uroczystość była pełna powagi i patosu, nie da się ukryć, że prezydentura Karola Nawrockiego rozpoczyna się w atmosferze silnych emocji i podziałów. To kandydatura, która wzbudzała skrajne opinie – zarówno entuzjastyczne, jak i głęboko sceptyczne. Przed nowym prezydentem stoją nie tylko wyzwania związane z polityką wewnętrzną i zagraniczną, ale także z próbą odbudowania zaufania społecznego i jedności narodowej.
Czy uda mu się stać „prezydentem jednej Polski”? Czas pokaże. Jedno jest pewne – kadencja Karola Nawrockiego zapisze się w historii już od pierwszego dnia.