W cieniu rosnących cen i napiętej sytuacji gospodarczej, coraz głośniej mówi się o możliwej drugiej waloryzacji świadczeń. Choć przepisy nie nakładają na rząd takiego obowiązku, to sytuacja staje się na tyle poważna, że decydenci zaczęli mówić o niej otwarcie.

Tradycyjnie, w marcu 2025 roku ZUS przeprowadził coroczną waloryzację emerytur i rent. Jednak już kilka tygodni po jej wprowadzeniu wielu seniorów sygnalizowało, że podwyżki – choć formalnie wdrożone – są niewystarczające w obliczu drożejących produktów spożywczych, leków i rachunków za energię.

– Waloryzacja była, a i tak wydatki przewyższają dochody. Ceny w sklepach to jakiś żart, ale nie dla nas – dla nas to dramat – mówią emeryci, którzy coraz częściej korzystają z pomocy organizacji społecznych lub proszą rodziny o wsparcie.

Druga waloryzacja to narzędzie, które może zostać uruchomione przez rząd w wyjątkowych sytuacjach – nie jest standardową procedurą, a reakcją na nagłe i znaczące pogorszenie warunków życia. Mówi o niej ustawa o emeryturach i rentach z FUS (Dz.U. 1998 nr 162 poz. 1118), ale do tej pory nigdy nie została faktycznie zastosowana.

Tym razem jednak presja ekonomiczna i społeczna mogą wymusić ten ruch. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej analizuje możliwość podniesienia świadczeń ponownie – jeszcze przed końcem 2025 roku.

Jeśli inflacja w pierwszym półroczu przekroczy określony próg – według nieoficjalnych źródeł mówi się o przedziale 5–10% – możliwe, że druga waloryzacja zostanie ogłoszona już na jesieni, prawdopodobnie we wrześniu lub październiku. Decyzja zależeć będzie od danych Głównego Urzędu Statystycznego, ale także od kondycji budżetu państwa.

Planowane podwyżki mają objąć nie tylko emerytów, ale też rencistów, osoby pobierające świadczenia przedemerytalne i beneficjentów dodatków, takich jak świadczenia pielęgnacyjne. W grę wchodzą dwie opcje – waloryzacja procentowa (np. 5–10%) lub kwotowa, która mogłaby przynieść wzrost rzędu od kilkudziesięciu do kilkuset złotych brutto miesięcznie.

Eksperci zwracają uwagę, że dyskusja o drugiej waloryzacji to nie tylko debata o liczbach, ale przede wszystkim o jakości życia starszych obywateli. – Nie możemy traktować emerytów wyłącznie jako pozycji budżetowej. To ludzie, którzy przez dziesięciolecia pracowali na to państwo. Teraz państwo powinno zatroszczyć się o nich – mówi prof. Agata Rzeplińska, specjalistka ds. polityki społecznej.

Osoby zainteresowane szczegółami dotyczącymi swoich świadczeń mogą już teraz korzystać z Platformy Usług Elektronicznych (PUE ZUS), gdzie znajdują się kalkulatory waloryzacyjne i możliwość składania zapytań. Również placówki ZUS udzielają informacji na temat możliwych zmian i ich wpływu na indywidualne wypłaty.

W przypadku niejasności warto pamiętać, że zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego (art. 124 §1), każdy świadczeniobiorca ma prawo do złożenia wniosku o pisemne wyjaśnienie.

Choć decyzja jeszcze nie zapadła, jedno jest pewne – jesień 2025 roku może stać się czasem długo oczekiwanej ulgi dla milionów seniorów. Czy rząd zdecyduje się na ten gest solidarności? W czasach niepewności i rosnących kosztów życia, może to być nie tylko ekonomiczna konieczność, ale też społeczny obowiązek.