Punktualnie po godzinie 18:00 nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym – nieomylny znak, że konklawe zakończyło się wyborem nowego papieża. Tłum zgromadzony na Placu św. Piotra wybuchł euforią. Kilkadziesiąt minut później z balkonu Bazyliki zabrzmiały historyczne słowa:
„Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Papam!”
Nowym papieżem został kardynał Robert Prevost, który przyjął imię Leon XIV, stając się 267. Biskupem Rzymu i następcą św. Piotra.
Robert Francis Prevost to augustianin, urodzony w Chicago w 1955 roku. Przez wiele lat pełnił posługę duszpasterską w Peru, następnie został biskupem w USA i prefektem Dykasterii ds. Biskupów w Kurii Rzymskiej. Jego wybór uznawany jest za znak otwartości Kościoła na różnorodność kulturową i doświadczenie misyjne, a także za kontynuację linii duszpasterskiej zapoczątkowanej przez papieża Franciszka.
Przyjmując imię Leon XIV, nowy Ojciec Święty odwołuje się do tradycji papieży-lektorów, którzy łączyli siłę nauczania z troską o sprawiedliwość społeczną. Ostatnim papieżem o tym imieniu był Leon XIII – autor przełomowej encykliki Rerum Novarum.
Konklawe rozpoczęło się w środę, 7 maja, i przebiegło w duchu jedności. W głosowaniu udział wzięło 133 kardynałów elektorów z całego świata, w tym czterech z Polski. Zgodnie z obowiązującym rytuałem, elektorzy przez cały czas przebywali w odosobnieniu – bez dostępu do telefonów, internetu czy mediów – aż do momentu wyboru.
Po osiągnięciu wymaganej większości dwóch trzecich głosów, kardynał Prevost przyjął wybór i udał się do tzw. „Pokoju Łez”, by przygotować się do pierwszego wystąpienia. Już wkrótce pojawi się na loggii centralnej Bazyliki św. Piotra, by udzielić pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi – Miastu i Światu.
Pontyfikat Leona XIV rozpoczyna się w przełomowym momencie: świat mierzy się z kryzysami humanitarnymi, transformacją kulturową i potrzebą odnowy moralnej. Nowy papież ma stanąć na czele Kościoła jako głos nadziei, dialogu i miłosierdzia – zarówno dla wierzących, jak i w relacji z innymi religiami i społeczeństwami.
Jego styl – jak mówią watykańscy komentatorzy – będzie zapewne koncyliacyjny, pastoralny i zorientowany na mosty, nie mury. Już sam wybór imienia wskazuje na gotowość do służby i jasną deklarację: Kościół musi być obecny w centrum życia społecznego – z pokorą, ale i odwagą.
Dziś wieczorem świat patrzy na Rzym z nową nadzieją. 267. papież – Leon XIV – wychodzi na spotkanie z wiernymi. Rozpoczyna się nowy pontyfikat.