Po gorącej debacie prezydenckiej zorganizowanej przez redakcję „Super Expressu”, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zamieścił w mediach społecznościowych krótkie, lecz stanowcze nagranie, w którym atakuje Rafała Trzaskowskiego. Tym razem uderza w jedno z najczulszych pól kampanii — podejście do kobiet i sprawiedliwości emerytalnej.

W swoim wystąpieniu Nawrocki przypomniał, że Trzaskowski głosował w przeszłości przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego kobiet. — W 2015 i 2016 roku Rafał Trzaskowski był przeciwny zmianom, które pozwoliły kobietom przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat. Chciał, by pracowały aż siedem lat dłużej. Może warto je za to przeprosić? — mówi Nawrocki w nagraniu opublikowanym na platformie X.

To jednak nie wszystko. Kandydat PiS zarzuca swojemu rywalowi także brak konsekwencji i niespełnione obietnice złożone warszawiankom. — Trzaskowski obiecał dostosowanie ulg w komunikacji miejskiej do zaktualizowanego wieku emerytalnego. I co? Do dziś nic się nie wydarzyło. Warszawianki zostały okłamane — oskarża Nawrocki, kierując swoje słowa wprost do obecnego prezydenta stolicy.

Wypowiedzi Nawrockiego są częścią wyraźnie ofensywnej strategii, jaką przyjął jego sztab w ostatnich tygodniach. Kandydat stara się nie tylko punktować swojego głównego przeciwnika, ale też budować narrację o trosce o kobiety i przywiązaniu do sprawiedliwości społecznej. W materiale wideo nie brakuje też odniesień do wcześniejszych kampanii. Nawrocki porównuje styl Trzaskowskiego do Bronisława Komorowskiego, którego prezydentura zakończyła się porażką. — Czuję się, jakbym cofnął się w czasie o kilka lat — ironizuje.

Do tej pory Rafał Trzaskowski nie odpowiedział na zarzuty. Sztab kandydata KO milczy, nie wydano również żadnego oficjalnego komentarza. Tymczasem emocje po debacie nie opadają, a kampania nabiera coraz bardziej bezpośredniego charakteru. Wybory zbliżają się wielkimi krokami, a walka o głosy – zwłaszcza kobiece – staje się jednym z kluczowych frontów tego starcia.