To właśnie tam odbyły się dwie równoległe debaty kandydatów na urząd Prezydenta RP. Choć wydarzenie miało charakter oficjalny, nie obyło się bez zgrzytów, kontrowersji i politycznych emocji, które sięgnęły zenitu chwilę po zakończeniu transmisji.
Głos zabrał sam Jarosław Kaczyński. Prezes PiS opublikował późnym wieczorem wpis, w którym jednoznacznie ocenił przebieg i wynik starcia polityków.
W emocjonalnym wpisie opublikowanym tuż po 23:00 Jarosław Kaczyński ogłosił zwycięstwo Karola Nawrockiego, kandydata wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Jego słowa jednak nie pozostawiły złudzeń – prezes PiS nie tylko wychwalał swojego faworyta, ale w ostrych słowach uderzył w Rafała Trzaskowskiego:
„Debata organizowana przez własny sztab, prowadzona przez zaprzyjaźnione media – a i tak poległ. Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało… Karol Nawrocki wygrywa w Końskich! Wybór jest jasny – tylko #Nawrocki2025!” – napisał Kaczyński, odnosząc się do klasyki komedii Moliera.
Słowa te natychmiast odbiły się szerokim echem. Jedni uznali je za przykład politycznego ciętego języka, inni – za niepotrzebny atak personalny, który świadczy bardziej o emocjach niż o strategii.
W Końskich odbyły się tego wieczoru dwie debaty: pierwsza – mniej formalna, zorganizowana przez media konserwatywne, i druga – transmitowana na żywo przez największe stacje: TVP, TVN24 i Polsat News. W sumie w obu wydarzeniach udział wzięło 8 z 11 zarejestrowanych kandydatów.
W centrum uwagi znalazło się nie tylko to, co padło ze sceny, ale również wydarzenia zza kulis. Głośnym echem odbiła się sytuacja, gdy ochroniarze odmówili wejścia reporterowi TV Republika, co przez niektórych zostało odczytane jako symboliczny gest wykluczenia jednej strony medialnego sporu.
Choć Jarosław Kaczyński ogłosił zwycięstwo swojego kandydata, dane sondażowe nie są tak jednoznaczne. Według badania przeprowadzonego przez Radio Zet, 43% respondentów wskazało Rafała Trzaskowskiego jako zwycięzcę debaty, podczas gdy Karol Nawrocki uzyskał 26%. To oznacza, że opinia publiczna widzi sytuację zupełnie inaczej niż lider największej partii opozycyjnej.
Wybory prezydenckie zaplanowano na 18 maja 2025 roku. Jeśli żaden z kandydatów nie przekroczy progu 50%, druga tura odbędzie się 1 czerwca. Oprócz Trzaskowskiego i Nawrockiego, w wyścigu liczą się także Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Magdalena Biejat z Lewicy.
Ostatnie wydarzenia pokazują, że kampania nabiera tempa, a język polityczny staje się coraz ostrzejszy. Czy wpis Jarosława Kaczyńskiego zmobilizuje elektorat prawicy? A może stanie się kolejnym argumentem dla wyborców szukających spokoju i merytoryki?