Były minister sprawiedliwości oraz politycy PiS Michał Wójcik i Sebastian Łukaszewicz, którzy również uczestniczyli w sprawie, opublikowali sprostowanie w mediach społecznościowych.

„Kontrola poselska w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie potwierdziła medialnych doniesień o kwocie 40 mln zł i funduszu rezerwy celowej jako źródła wsparcia dla Fundacji Jerzego Owsiaka i za publiczne powtórzenie tej informacji przepraszamy” – napisali na platformie X politycy związani z Suwerenną Polską.

Cała afera rozpoczęła się od konferencji prasowej zorganizowanej przez polityków PiS przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Zbigniew Ziobro oskarżył Donalda Tuska o przekazanie gigantycznych środków na rzecz WOŚP, pomijając inne organizacje charytatywne, takie jak Polski Czerwony Krzyż, Caritas czy Polska Akcja Humanitarna.

– Premier Donald Tusk spod swojego palca przekazał na pomoc powodzianom 40 mln zł Jerzemu Owsiakowi i jego fundacji – mówił Ziobro podczas konferencji. Dodał również, że spółki Skarbu Państwa miały zostać zmuszone do przekazywania kolejnych środków na WOŚP.

Słowa Ziobry natychmiast odbiły się szerokim echem. Jerzy Owsiak natychmiast zareagował i publicznie zdementował te informacje.

Prezes WOŚP w ostrych słowach zaprzeczył rewelacjom byłego ministra sprawiedliwości.

– Nigdy nie otrzymaliśmy od jakiegokolwiek urzędnika piastującego obecnie urząd 40 mln zł – oświadczył Jerzy Owsiak w rozmowie z PAP.

Dodatkowo szef fundacji zapowiedział, że zwróci się do mBanku, który obsługuje konta WOŚP, o wydanie oficjalnego zaświadczenia potwierdzającego, że taka transakcja nigdy nie miała miejsca. Bank wydał stosowny dokument, który rozwiał wszelkie wątpliwości.

Choć Ziobro i jego współpracownicy opublikowali przeprosiny, to w dalszej części swojego oświadczenia nie zrezygnowali z krytyki fundacji Owsiaka.

„Podtrzymujemy, że dotychczasowe ustalenia wskazują na patologiczny charakter wielomilionowego wsparcia Fundacji Jerzego Owsiaka ze środków spółek Skarbu Państwa” – napisali politycy PiS.

Oznacza to, że temat finansowania WOŚP przez państwowe spółki może jeszcze powrócić w debacie publicznej.

Nie jest to pierwsza sytuacja, w której politycy PiS próbują podważyć działalność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jerzy Owsiak i jego fundacja od lat spotykają się z atakami ze strony części środowisk prawicowych, które zarzucają mu brak przejrzystości finansowej i faworyzowanie przez władze.

Mimo tych kontrowersji WOŚP wciąż bije rekordy zbiórek, a Polacy regularnie okazują swoje wsparcie dla tej inicjatywy. W tegorocznej edycji, mimo politycznych napięć, fundacja Owsiaka zebrała ponad 200 milionów złotych na rzecz ratowania zdrowia i życia pacjentów.

Choć Zbigniew Ziobro oficjalnie przeprosił za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o 40 milionach złotych dla WOŚP, to jednocześnie nie zrezygnował z krytyki fundacji. Sprawa pokazuje, jak silne emocje budzi działalność Jerzego Owsiaka wśród polityków PiS oraz jak bardzo temat finansowania organizacji charytatywnych jest wykorzystywany w walce politycznej.

Czy to koniec tej burzy? Biorąc pod uwagę dotychczasowe napięcia między WOŚP a politykami prawicy, najprawdopodobniej nie.