Podczas konwencji programowej 2 marca Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, zaprezentował swój „podatkowy kontrakt z Polakami”. Jednym z jego kluczowych postulatów było wpisanie do Konstytucji RP zasady dziedziczenia majątku bez podatku. Choć na pierwszy rzut oka brzmi to jak rewolucyjna propozycja, Ministerstwo Finansów szybko sprostowało tę kwestię. Podobne rozwiązania obowiązują w Polsce od blisko dwóch dekad.
Czy obietnica Karola Nawrockiego to faktycznie nowatorski pomysł, czy raczej zabieg czysto marketingowy?
Podczas swojego wystąpienia Karol Nawrocki ogłosił kilka kluczowych zmian w systemie podatkowym, które zamierza wdrożyć jako prezydent. Wśród nich znalazły się m.in.:
- Obniżenie VAT do 22%
- Konstytucyjna ochrona przed podatkiem katastralnym
- Pakiet „niższe i prorodzinne podatki”
- Konstytucyjna gwarancja dziedziczenia bez podatku
To właśnie ten ostatni punkt wzbudził najwięcej kontrowersji. Kandydat na prezydenta zapowiedział:
„Zaproponuję wpisanie do Konstytucji RP zasady dziedziczenia majątku z pokolenia na pokolenie bez podatku.”
Słowa te mogłyby sugerować, że obecnie Polacy są zobowiązani do płacenia wysokich podatków od spadków i darowizn. Jednak Ministerstwo Finansów błyskawicznie odpowiedziało, że taka ulga już istnieje i funkcjonuje od 20 lat.
Resort finansów podkreślił, że w Polsce dziedziczenie w kręgu najbliższej rodziny jest całkowicie zwolnione z podatku i nie wymaga żadnych dodatkowych zmian konstytucyjnych.
„W Polsce dziedziczenie majątku budowanego z pokolenia na pokolenie, co do zasady, odbywa się w kręgu najbliższej rodziny i jest już zapewnione bezpodatkowo.”
Zwolnienie to obejmuje małżonków, dzieci, wnuki, prawnuki, rodziców, dziadków, pradziadków, pasierbów, rodzeństwo, ojczyma i macochę. Wystarczy zgłosić spadek w ciągu 6 miesięcy w urzędzie skarbowym, aby uniknąć jakichkolwiek opłat.
Ministerstwo Finansów dodało również, że ochrona majątku rodzinnego w Polsce obejmuje nie tylko spadki, ale także darowizny – w tym przekazanie nieruchomości, pieniędzy i innych wartościowych dóbr jeszcze za życia darczyńcy.
„Taka szczególna ochrona sytuacji majątkowej rodziny jest już zapewniona, także gdy do przekazania majątku dochodzi za życia między najbliższymi.”
Z tego względu resort ocenił, że wpisanie tej zasady do Konstytucji RP nie jest ani konieczne, ani celowe.
Kwestia zmian w konstytucji to nie tylko kwestia propozycji prezydenta. W rzeczywistości prezydent RP nie może samodzielnie zmienić konstytucji, a jedynie złożyć projekt nowelizacji na ręce marszałka Sejmu. Aby poprawka weszła w życie, musi zostać zaakceptowana przez Sejm i Senat, a następnie zatwierdzona przez prezydenta.
Obecny układ sił w parlamencie sprawia, że pomysły Karola Nawrockiego mogą nie mieć większych szans na realizację. Nawet gdyby projekt trafił do Sejmu, wymagałby znacznej większości głosów, co wydaje się mało prawdopodobne w obecnym kontekście politycznym.
Obietnica Karola Nawrockiego mogła brzmieć atrakcyjnie dla wyborców, ale w rzeczywistości nie wprowadzałaby żadnych nowych przywilejów. Dziedziczenie w najbliższej rodzinie od dawna odbywa się bez podatku, a jedynym wymogiem jest terminowe zgłoszenie spadku do urzędu skarbowego.
Dla osób niezorientowanych w przepisach propozycja mogła wydawać się przełomowa, jednak Ministerstwo Finansów jasno wyjaśniło, że nie ma potrzeby konstytucyjnego zabezpieczania czegoś, co już jest zagwarantowane przez prawo.
Czy Karol Nawrocki celowo wykorzystał temat podatków, by zyskać poparcie wyborców, czy faktycznie dostrzega lukę w systemie? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sam. Jednak jedno jest pewne – temat podatków w kampanii prezydenckiej będzie odgrywał kluczową rolę, a wyborcy powinni dokładnie analizować propozycje kandydatów, zanim uwierzą w ich „rewolucyjne” rozwiązania.