Mija 10 lat od poruszających wydarzeń związanych z kilkumiesięczną Madzią z Sosnowca. Katarzyna W. odsiaduje karę 25 lat pozbawienia wolności. Zyciepl

To z pewnością była jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce po 1989 roku. W styczniu minie dokładnie dekada od zabójstwa przez własną matkę zaledwie kilkumiesięcznej Madzi z Sosnowca. Katarzyna W. została skazana na 25 lat więzienia i odsiaduje wyrok. Gdy zabiła maleńką córkę miała zaledwie 22 lata.

Niemal wszyscy doskonale pamiętamy akcję poszukiwawczą malutkiej Madzi, rozwieszanie ulotek i informacje o rzekomym porwaniu małej dziewczynki wprost z wózka podczas spaceru z matką. Akcja mająca na celu odnalezienie Madzi ruszyła w nocy z 24 na 25 stycznia 2012 roku.

Policja wyznaczyła nagrodę pieniężną za pomoc w odnalezieniu dziecka, a później sumę to podwoiły władze Sosnowca. Katarzyna W. wraz z mężem występowali w mediach z poruszającymi prośbami o pomoc poszukiwaniu córeczki. Wówczas nikt nie był świadomy tego, że 220letnia matka dziecka ukrywa dramatyczną prawdę o losie dziecka.

Mija 10 lat od śmierci Madzi z Sosnowca. Katarzyna W. dziś odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności

Jak przypomina „Super Express”, szybko w akcję poszukiwawczą włączył się najbardziej znany w Polsce detektyw, czyli Krzysztof Rutkowski, któremu wkrótce Katarzyna W. przyznała się, że śmierć Magdy nastąpiła na skutek nieszczęśliwego wypadku – miała wyślizgnąć się matce z kocyka.

Sprawczyni miała się wystraszyć i ukryć zwłoki, a potem zmyślić historię o porwaniu. Wkrótce współczucie Polaków przeobraziło się w gniew wobec matki, a pogrzeb dziewczynki przyciągnął ponad tysiąc osób.

Wkrótce jednak okazało się, że historia przedstawiona przez Katarzynę W. to również nieprawda, a matka dziecka długo obmyślała sposób zabicia Madzi i pozbycia się ciała. Po czasie prokuratura zmieniła postawiony na początku zarzut o nieumyślne spowodowanie śmierci na zabójstwo. Magda miała zostać uduszona.

Podejrzaną zwolniono z aresztu, gdyż sąd uznał, że kobieta nie ucieknie i nie ma opcji matactwa. Jednak po pewnym czasie o śledztwie znów było głośno w mediach za sprawą zniknięcia Katarzyny W. Nie meldowała się na komendę, a po kilku dniach znaleziono ją w niewielkiej wsi pod Białymstokiem i trafiła do aresztu.

Katowicka prokuratura zamknęła śledztwo pod koniec 2012 roku, a akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w tym samym mieście w sylwestra. Zdaniem śledczych powodem zabójstwa Madzi miało być uznawanie dziecka przez matkę za zbędny balast.

We wrześniu 2013 roku sędzia zdecydował się na wymierzenie Katarzynie W. kary 25 lat więzienia, a rok później Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał wyrok, przez co stał się on prawomocny.

Dodatkowo SA wydłużył Katarzynie W. okres ubiegania się o warunkowe zwolnienie z 15 na 20 lat. W 2015 rok Sąd najwyższy oddalił kasację obrony sprawczyni – wyrok stał się ostateczny.