Kto mógłby się spodziewać, że po całej akcji z odszkodowaniem i nakręceniu filmu o losach Tomasza Komendy, na jaw wyjdą kolejne fakty rzucające nowe światło na sprawę zbrodni dokonanej na 15-letniej Małgosi!
"Superwizjer" ujawnił kolejnego sprawcę?
Gdy po 18 latach odsiadki Tomasz Komenda doczekał się sprawiedliwego wyroku niewinniającego, na jaw wyszły kolejne fakty, które po skazaniu prawdziwych sprawców Norberta B. i Ireneusza M., wskazują na trzeciego sprawcę, którym okazał się nie być Tomasz Komenda.
Ślady biologiczne znalezione na ubraniu ofiary doprowadziły Norberta B. i Ireneusza M. za kratki na 25 lat, lecz ślady trzeciego sprawcy, według dziennikarzy "Superwizjera" mogą należeć do poszukiwanego przestępcy, 48-letniego Artura K.
Według dziennikarskich ustaleń, to były bramkarz i ochroniarz dyskotek i domów publicznych. W latach 90. miał być początkującym bokserem, przestępcą z kryminalną przeszłością, z zarzutami pobicia i wykorzystania seksualnego, a także - według informatorów - miał grywać w brutalnych filmach dla dorosłych.
Miał on wówczas "rządzić Wrocławiem" wraz z resztą bandy ochroniarzy, którzy parali się działalnością przestępczą. Po tym, jak zeznając na policji wsypał kolegów, został wykluczony z grupy, co skłoniło go do podjęcia zatrudnienia gdzieś indziej. To go zaprowadziło feralnej nocy do miłoszyckiej dyskoteki, którą wówczas ochraniał wraz z poszukiwanym listem gończym kolegą Mariuszem H.
Później, gdy Artyra K. przesłuchano w sprawie zbrodni miłoszyckiej jako świadka, a nie podejrzanego, poszukiwanego kolegi Mariusza H. w ogóle nie wzięto pod uwagę.
Czy trzecim sprawcą faktycznie mógłby być ówczesny ochroniarz dyskoteki w Miłoszycach? Obecnie przestępca przebywa za granicą, gdzie ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
O tym się mówi: Ojciec Pio był współczującym, ale surowym spowiednikiem. Czego nie lubił i za co nie dawał rozgrzeszenia
Zerknij tutaj: Życzenia z okazji dnia kobiet złożone przez księży wywołały w sieci prawdziwą burzę. Reakcja była błyskawiczna