Tragiczne wieści wstrząsnęły Polską w środowy poranek. Zginął Zbigniew Marculewicz, były koszykarz ekstraklasy, którego kariera na polskich parkietach pozostawiła niezatarte ślady. Sportowiec zmarł w wyniku tragicznego pożaru we własnym domu, co wywołało falę smutku wśród kibiców i całego sportowego środowiska.


Zbigniew Marculewicz zginął w pożarze swojego domu w miejscowości Nowosiel na Podlasiu. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną tragedii było zapalenie się sadzy w kominie, co spowodowało szybkie rozprzestrzenienie się ognia. Choć w domu przebywały także jego mama i siostra, one zdołały się uratować. Niestety, sportowiec zmarł na skutek zatrucia czadem, nie mając szans na ucieczkę, informuje Goniec.


Jeden z sąsiadów zmarłego opisał dramatyczne sceny, które miały miejsce tuż po wybuchu pożaru:


„Kiedy zobaczyłem dym, natychmiast pobiegłem na pomoc. Siostra Zbyszka wyprowadzała ich mamę, ale dym był tak gęsty, że nie dało się oddychać ani nic zobaczyć” – mówił w rozmowie z mediami.


Zbigniew Marculewicz był znaną postacią w polskim środowisku koszykarskim. Karierę rozpoczął w 1996 roku, grając na pozycji środkowego. Jego umiejętności i zaangażowanie sprawiły, że zyskał szacunek zarówno kibiców, jak i rywali. Przez lata reprezentował barwy takich klubów jak Polpharma Starogard, ŁKS Łódź, Siarka Tarnobrzeg oraz Unia Tarnów.


Największe sukcesy sportowe Marculewicza to występ w finale Pucharu Polski w 2006 roku oraz awans do Polskiej Ligi Koszykówki (PLK) z drużyną Polpharmy Starogard w 2004 roku. Rozegrał łącznie 285 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, będąc jednym z czołowych blokujących w lidze.


Śmierć Zbigniewa Marculewicza to ogromna strata dla polskiego sportu. Jego talent, pracowitość i sportowy duch zostaną na zawsze zapamiętane przez kibiców, kolegów z drużyny oraz całą społeczność koszykarską. Choć opuścił nas zbyt wcześnie, wspomnienie o jego sukcesach na boisku i wielkim sercu pozostanie na długo w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję go znać i podziwiać.


Rodzina, przyjaciele oraz środowisko sportowe pogrążeni są w głębokiej żałobie, a kondolencje napływają z całej Polski.