Adam siedział na kanapie, przeglądając gazetę, kiedy jego żona, Ewa, weszła do pokoju. Była wyraźnie zmęczona po całym dniu pracy i obowiązków domowych. Adam ledwie podniósł wzrok, kiedy usłyszał jej kroki. Ewa wzięła głęboki oddech, starając się opanować swoje emocje. Wiedziała, że przed nią stoi trudna rozmowa, ale nie mogła dłużej milczeć.


„Adam, musimy porozmawiać” – zaczęła, starając się, aby jej głos brzmiał spokojnie.
Adam spojrzał na nią z irytacją. „O co chodzi, Ewo? Jestem zmęczony po pracy i chcę odpocząć.”


Ewa usiadła naprzeciwko niego, zdeterminowana, by wyrazić swoje uczucia. „Adam, nie mogę dłużej tak żyć. Pracuję cały dzień, a potem wracam do domu i muszę sprzątać, gotować i zajmować się dziećmi. Ty tymczasem tylko odpoczywasz i nic nie robisz. To niesprawiedliwe.”


Adam wzruszył ramionami. „Moja mama zawsze mówiła, że to kobieta powinna sprzątać i gotować. A mężczyzna powinien odpoczywać i cieszyć się życiem. I ja się z tym zgadzam.”


Słowa Adama były jak cios w serce. Ewa czuła, jak gniew narasta w jej wnętrzu. „Adam, to nie są czasy twojej matki. Żyjemy w XXI wieku. Oboje pracujemy, więc oboje powinniśmy dzielić się obowiązkami domowymi. To, co mówiła twoja mama, nie ma znaczenia w naszym małżeństwie.”


Adam spojrzał na nią z pogardą. „Nie interesuje mnie, co myślisz, Ewo. Ja się z tym zgadzam i to się nie zmieni.”


Ewa wstała, czując, że nie może dłużej powstrzymywać łez. „Adam, jeśli nie zmienisz swojego podejścia, nasze małżeństwo nie przetrwa. Nie jestem twoją służącą. Jestem twoją żoną i zasługuję na szacunek.”


Adam wzruszył ramionami, wracając do swojej gazety. „Rób, co chcesz, Ewo. Ja się nie zmienię.

Ewa opuściła pokój, czując się zraniona i osamotniona. Wiedziała, że musi podjąć decyzję o swojej przyszłości. Przez kolejne dni starała się utrzymać normalność, ale każda chwila w domu przypominała jej o niesprawiedliwości, której doświadczała.


Pewnego dnia, po kolejnym ciężkim dniu pracy i obowiązków domowych, Ewa zdecydowała, że nie może dłużej tego znosić. Spakowała swoje rzeczy i opuściła dom, zostawiając Adama z notatką: „Nie mogę dłużej żyć w cieniu twoich oczekiwań. Zasługuję na więcej. Jeśli kiedykolwiek zrozumiesz, co to znaczy prawdziwe partnerstwo, możemy porozmawiać.”