W ciągu kilku miesięcy program "Pytanie na Śniadanie" przeszedł diametralną metamorfozę. Z porannym cyklem Dwójki pożegnały się nowe gwiazdy, które zostały zastąpione przez innych, dobrze znanych dziennikarzy. Jednakże, czy te zmiany przyniosły oczekiwane rezultaty? Jak na to wszystko reaguje nowa szefowa "PnŚ"?


"Pytanie na Śniadanie", podobnie jak wcześniejsza "Kawa czy herbata", od wielu lat jest flagową produkcją Telewizji Polskiej. W momencie, gdy nowy zarząd podjął decyzję o modernizacji mediów publicznych, to właśnie ta słynna śniadaniówka stała się głównym celem zmian, informuje Pomponik.


Z programem pożegnały się największe gwiazdy stacji, takie jak Anna Popek, Małgorzata Opczowska, Ida Nowakowska oraz Małgorzata Tomaszewska. Na ich miejsce pojawili się nowi prezenterzy, w tym Katarzyna Dowbor i Beata Tadla, którzy wcześniej zakończyli współpracę z TVP za czasów prezesury Jacka Kurskiego.


Mimo obecności znanych nazwisk, wyniki oglądalności "odświeżonej" wersji programu nie są satysfakcjonujące. Według danych podanych przez Wirtualne Media, poranny cykl TVP w kwietniu br. przyciągał przed telewizory średnio 338 tysięcy widzów, co oznacza znaczny spadek w porównaniu do 455 tysięcy widzów w kwietniu 2023 roku.


Nowa szefowa programu, Kinga Dobrzyńska, nie traci jednak optymizmu. W rozmowie z serwisem wyraziła nadzieję, że spadki są tylko chwilowe. "Rok temu byliśmy w innym miejscu, zaszły zmiany na rynku. Nigdy nie porównuję się do tego, co było kiedyś. Skupiam się na teraźniejszości. Weszliśmy w bardzo wiele projektów, cykli. Dołączyło do nas sporo osób. Widzowie muszą się przyzwyczaić, a obecna sytuacja nie zniechęca nas do działania" - podkreśliła Dobrzyńska.


Przy okazji Kinga Dobrzyńska odniosła się również do wyników konkurencji, która jak na razie zostawia "PnŚ" daleko w tyle. "Różnica między nami to raptem 13 tys. widzów, a wcześniej 2 tys. Pamiętajmy, że używając szkolnego porównania, my jako "Pytanie na Śniadanie" dopiero urodziliśmy się, a "Dzień Dobry TVN" chodzi do podstawówki. Tworzymy program na nowo. Nie boli nas konkurencja, wręcz przeciwnie, traktujemy to jak wyzwanie. Rywalizacja tylko nas motywuje do rozwoju" - powiedziała.


Zmiany w "Pytaniu na Śniadanie" są odważnym krokiem w stronę modernizacji. Nowi prowadzący, świeże projekty i cykle mają na celu przyciągnąć nowych widzów. Jednakże, jak pokazują wyniki, proces adaptacji może potrwać. Kinga Dobrzyńska i jej zespół są zdeterminowani, by program osiągnął sukces, niezależnie od chwilowych trudności.


Czas pokaże, czy "Pytanie na Śniadanie" zdoła odzyskać swoją dawną popularność i przyciągnąć więcej widzów przed telewizory. Na razie pozostaje obserwować, jak nowy format poradzi sobie w rywalizacji z "Dzień Dobry TVN".