Dziesięć lat temu Lena, która miała wtedy zaledwie 20 lat, wykradła Igora rodzinie. Różnica wieku 15 lat nikogo nie zawstydziła.
Kochankowie nadal są razem, żyją w cywilnym związku małżeńskim. Wszyscy są ze wszystkiego zadowoleni.
Kiedy Igor zostawił żonę dla Leny, jego dzieci miały 5 i 8 lat. Teraz, oczywiście, są dorosłe. Ale wtedy były jeszcze dziećmi, cóż mogę powiedzieć. Igor zostawił rodzinie cały swój majątek.
Tylko oprócz jego majątku, jego była żona dostała mamę Igora jako obciążenie. Igor i jego pierwsza żona rozpoczęli życie małżeńskie w jej malutkim mieszkaniu, odziedziczonym po babci.
Jednak wraz z pojawieniem się dzieci pojawiła się kwestia powiększenia przestrzeni życiowej. Wtedy pojawiła się mama Igora i zgłosiła się na ochotnika do pomocy.
Kobieta, która właśnie przeszła na emeryturę, miała małe mieszkanie w sąsiednim mieście. Sprzedała je, a młoda para znalazła kupca na "kawalerkę" jego żony.
Następnie razem z matką Igora kupili trzypokojowe mieszkanie. Dlaczego, babcia z wnukami pomoże, i znowu obok syna, a nie sama w swoim mieście. Żyli normalnie.
Czasami były kłótnie, ale ogólnie relacje były dobre. Kobieta naprawdę pomagała przy wnukach.
Była żona Igora praktycznie nigdy nie była na urlopie macierzyńskim, wcześnie wróciła do pracy. Rodzina miała wystarczająco dużo pieniędzy.
Jeździli razem na wakacje, kupili dobry samochód. Potem pojawiła się Lena i Igor opuścił rodzinę. W mieszkaniu, które kupił, została jego była żona, dwójka dzieci i oczywiście matka.
Gdzie ona mogła pójść? Na początku próbowały jakoś trzymać się razem, wspierać się nawzajem. Wkrótce jednak doszło do poluzowania więzi.
W końcu w mieszkaniu nie było łącznika — Igora. Zarówno jego matka, jak i była żona, zaproponowały Igorowi przekazanie pieniędzy na normalną zamianę mieszkania. Igor nie ma jednak takiej możliwości, sam ma kredyt hipoteczny.
Więc nadal tak żyją. W tym samym mieszkaniu. 40-letnia kobieta z dwoma synami i matka byłego męża. Żyją, zapominając, że kiedyś byli przyjaciółmi i wszystko było miłe i przytulne.