To była trzecia klasa. Nie wiem dlaczego, ale polubiłam go tak bardzo, że przez wszystkie lata w szkole marzyłam tylko o nim i o tym, żeby się z nim umówić.
Ale Olek mnie nie zauważał. W ósmej klasie zaczął spotykać się z Anką, najpiękniejszą dziewczyną w naszej klasie, a także w szkole.
Nic dziwnego, miała bogatych rodziców, mnóstwo pięknych ubrań i bardzo zadbane długie włosy. Widziałam, jak Olek patrzył na nią — z psim oddaniem, podczas gdy Anna nie miała nic przeciwko strzelaniu oczami do innych chłopców.
Oczywiście była przyzwyczajona do uwagi. Nie pozostawało mi nic innego, jak przyglądać się z boku i marzyć, że pewnego dnia Anna zostawi Olka w spokoju, a ja będę miała szansę zdobyć jego serce.
Wszystko wydarzyło się dość szybko. Sześć miesięcy przed końcem podstawówki, Anna zostawiła Olka, ponieważ znalazła lepszego kandydata.
Depresja, zły nastrój Olka działały na moją korzyść. Zostałam jego przyjaciółką. Wieczorami słuchałam opowieści o tym, jak bardzo kochał Annę i jak za nią tęsknił, głaskałam go po głowie i obiecywałam, że wszystko będzie dobrze.
Skończyliśmy szkołę, wszyscy wyjechali do różnych miast, tylko Olek i ja zostaliśmy w naszym rodzinnym mieście. Po roku przyjaźni zaczęliśmy się spotykać.
Anna nie była już widoczna na horyzoncie i byłam pewna, że nie mam się czego obawiać. Olek kochał teraz tylko mnie. Po pięciu latach takich spotkań pobraliśmy się, a rok później urodziłam syna.
Tego szczęścia nie da się nawet wyrazić — być z mężczyzną, którego kochasz od tylu lat. I wszystko wydawało się być w porządku.
Mam doskonałe relacje z teściową, z mężem też, prawie nigdy się nie kłócimy. Mamy wystarczająco dużo pieniędzy w rodzinie, czułość też. Czego chcieć więcej?
Ale ostatnio wydarzyło się coś, czego się nie spodziewałam i nie wiedziałam, jak na to zareagować.
Dowiedziałam się od znajomej, że Anka wraca do naszego miasta. Jej mama odeszła, ojciec opuścił rodzinę dawno temu, więc teraz znowu zamieszka w naszym mieście.
Anna nie jest mężatką, nie ma dzieci. Według znajomego stała się jeszcze piękniejsza niż w czasach szkolnych. I tu się boję, boję się, że widząc ją ponownie, Olek natychmiast zostawi mnie z naszym synem.
Jeśli jego uczucia do niej znów się obudzą? Co jeśli Anna sama chce być z Olkiem? To człowiek sukcesu.
Któregoś dnia wyznałam mu, że Anna przyjeżdża. Trzeba było widzieć wyraz jego twarzy. Od tygodnia nie był w nastroju.
Jestem pewna, że myśli o niej, o swojej miłości do niej. A co ze mną? Co ja mam zrobić? Teraz przez nią zrujnuję swoją rodzinę.