Już za kilka dni będzie miała miejsce kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej, która przez wiele miesięcy budziła niedowierzanie nie tylko wśród Polaków, ale także ludności z całego świata... Słowa Marii Kaczyńskiej do dziś budzą zaskoczenie – kobieta niemalże wyprorokowała taki los. O co chodzi?

10 kwietnia 2010 roku to data, która do dziś wywołuje dreszcze i smutek u Polaków. Kiedy dwanaście lat temu z rana w mediach pojawiła się wstrząsająca wiadomość o tym, że rozbił się samolot prezydencki z niemalże 100 osobami na pokładzie, ciężko było w to uwierzyć. Dzień ten na zawsze zapisze się w kartach historii.

Ówczesny prezydent Polski, Lech Kaczyński wraz z Pierwszą Damą, Marią Kaczyńską oraz kilkudziesięcioma innymi dyplomatami rozbili się w Smoleńsku - niestety nikt nie przeżył.

Słowa Marii Kaczyńskiej budzą zdziwienie...

O tym, że Maria i Lech Kaczyński tworzyli niezwykle zgrany duet wie niemalże każdy. Lecz słowa, które wypowiedziała w jednym z wywiadów sprawiają, że późniejsza katastrofa nabiera innego znaczenia... Wydaje się wręcz, jakby kobieta wywróżyła losy swojego małżeństwa.

- Będę zawsze stać u boku Leszka, opiekować się nim aż do śmierci. Jestem ostoją męża. Przy mnie czuje się bezpiecznie. Nie wyobrażam sobie, żeby jednego z nas miało zabraknąć. Najlepiej, żebyśmy odeszli razem… - wyznała przed laty.