Wiralowe wideo pokazuje Erikę Thompson, zawodowego pszczelarza oraz założycielkę i właścicielkę Texas Beeworks z Austin, przenoszącą ogromny ul z desek podłogowych czyjejś szopy do drewnianego ula.

Zaklinaczka pszczół z troską przeniosła cały ul, zabierając z niego tylko jedną pszczołę

Jej zadaniem jest przenoszenie uli z miejsca, w którym nie powinny się znajdować, do miejsca, w którym powinny, ale widzenie, jak robi to bez specjalnego sprzętu ochronnego, jest imponujące, jeśli nie niepokojące.

To połączenie umiejętności i spokoju jest czymś, czego po prostu musisz być świadkiem. Na mediach społecznościowych umieściła nagranie z wyjaśnieniem, dlaczego kompletnie nic się jej nie stało.

Pszczoły mieszkały w tej przydomowej szopie od co najmniej dwóch lat. Właściciel chciał wezwać eksterminatora, ale mieszkająca tu rodzina chciała ratować pszczoły, więc zadzwonili do mnie!

Jak wyjaśniła nasza bohaterka, pszczoły często szukają nowego miejsca na budowę ula, a te szopy przydomowe zapewniają im naprawdę dobre środowisko, w którym są chronione przed żywiołami.

Na początku filmu widzimy, jak Erika Thompson używa dymku, aby uspokoić pszczoły. Kiedy pszczoła wyczuje niebezpieczeństwo, wyemituje feromon alarmowy, który podnoszą też inne pszczoły, co może szybko doprowadzić je wszystkie do panicznego, kłującego szału.

Dym tymczasowo zakłóca zmysł węchu pszczół, więc nie mogą one wykryć feromonów alarmowych, dzięki czemu są spokojne. Ten spokojny stan pozwala Erice Thompson podnieść deski podłogowe pokryte pszczołami i przenieść grzebienie do drewnianego ula.

Niezwykłe jest jednak to, jak obchodzi się z pszczołami gołymi rękami, zgarniając je, jakby nabierała gęstego płynu, a następnie delikatnie strząsając je w ich nowym domu.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Halinka i Jadzia z "Sanatorium miłości" sromotnie się pokłóciły. O co poszło tym razem

Zerknij: Zachowanie kasjerki wywołało w sieci burzę. Poszło o maseczkę. Internauci podzieleni