Jak podaje radio Zet, 2 królowe z trzeciej edycji sanatorium miłości, Jadzia i Halinka mocno się pokłóciły na jednym z forów na Facebooku. Chodź podczas trwania programu widzowie mogli zobaczyć między nimi świetną relację i nić porozumienia, po programie najwyraźniej ich drogi się rozeszły.
Co się stało między Jadzią, a Halinką?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wszystko wyszło na jaw, gdy Jadzia zostawiła komentarz pod jednym z postów na Facebooku twierdząc, że Halinka mocno się od niej zdystansował a, nie odbiera telefonów i nie oddzwania. Według Jadzi, brak kontaktu Halinka tłumaczy brakiem zasięgu.
Reakcja Halinki była natychmiastowa. Szybko odpisała na komentarz Jadzi twierdząc, że gdy jest w pracy, albo w trasie to nie odbiera telefonów, ale skoro jest coś takiego, jak nieodebrane połączenie, to zawsze widzi że ktoś do niej dzwonił, więc zwykle do wszystkich oddzwania.
Jadziu Kochana, ranisz moje serce. Po powrocie z "Sanatorium" dzwoniłam do Ciebie z życzeniami imieninowymi oraz gdy wracałam z Warszawy z nagrania "Pytanie na śniadanie". Ty nie oddzwoniłaś ani razu. I nie mów, że nie miałam zasięgu, bo nawet jak jestem w pracy, to jest coś takiego jak "nieodebrane połączenie" i później do każdego oddzwaniam. Od Ciebie takiego sygnału nie było...
Jak dodała, pokochała Jadzią jak siostra, podczas gdy ona była jedynie miła. Halinka również zaapelowała do hejtują cych ja dziękuję i internautów, aby nie pisali o niej źle, gdyż sprawia jej to przykrość.
Ktoś napisał, że jesteśmy z dwóch różnych światów. Coś w tym jest. To ja Ciebie pokochałam jak siostrę, a Ty... byłaś tylko miła. Kochani, nie piszcie źle o Jadzi, bo mnie jest bardzo przykro...
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co o tym sądzicie? Czy relacje nawiązane podczas trwania programu mają szansę na przetrwanie? Która z pań jest poszkodowana?
O tym się mówi: Anna Wendzikowska zrobiła furorę w Internecie najnowszą stylizacją. Zazdrośnicy nie pozostali obojętni
Zerknij też tutaj: Teściowa wciąż kontroluje nasz budżet i wydatki. Kazała sobie kupić żelazko, chociaż pieniądze przeznaczyłam na dzieci