Mało kto wie, co się dzieje w "czterech ścianach" jednej z najbardziej znanych par ze świata sportu. W dość szczerym wywiadzie, były agent Roberta Lewandowskiego Cezary Kucharski, w ostrych słowach wyznaje, że Anna Lewandowska poświadczyła nieprawdę przed sądem.
O co tutaj chodzi?
Nie ulega wątpliwości, że zeznając przed sądem należy pamiętać, że robi się to pod przysięgą, więc każde kłamstwo podlega karze. Czy zatem faktycznie w sprawie sądowej toczącej się między mężem Anny, a jego byłym agentem, trenerka skłamała zeznając przed sądem?
Cezary Kucharski udzielił wywiadu, podczas którego wymienił kłamstwa Anny Lewandowskiej. Zacznijmy jednak od początku... Dlaczego w ogóle doszło do rozprawy? Wieloletni menadżer Roberta Lewandowskiego w pewnym momencie przestał piłkarzowi odpowiadać jako agent, więc doszło do zakończenia współpracy. Udziały w spółpce "RL Managment" skłoniły Cezarego Kucharskiego do pozwania Roberta Lewandowskiego w sądzie na kwotę 39 milionów złotych.
Potem, nagle doszło do aresztowania byłego menadżera sportowca, pod zarzutem szantażu i gróźb karalnych, a w tej sprawie zeznawała między innymi Anna Lewandowska, która według "Jastrzab Post", mocno to wszystko przeżywała.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Cytowana przez "Interię" Anna Lewandowska zeznała między innymi:
Ja przez tę całą sytuację wpadłam w panikę, miałam koszmary, nie mogłam spać, miałam szczękościski […] Żałuję, że nie poszliśmy na policję, że nie naciskałam męża bardziej […] Ten stan psychiczny, że się boję, trwa w zasadzie od spotkania męża z Kucharskim w Monachium.
Mężczyzna jednak stanowczo temu zaprzecza i zarzuca Annie Lewandowskiej krzywoprzysięstwo.
(…) Te brednie o szczękościsku i utracie laktacji zostały dla niej wymyślone i podsunięte, żeby stygmatyzować moją osobę jako tego złego. A przecież to Anna Lewandowska wysyłała mi zdjęcia swojej córki, wysyłała serduszka i zapraszała mnie do Monachium, pisząc do mnie „wujku”. A teraz mówi, że bała się mnie od paru lat i zatrudniła ochroniarza, żeby się przede mną chronić? To brednie, co ona mówi, jeden wielki stek kłamstw. Bardzo chciałbym ją zobaczyć, jak to wszystko powtarza przed sądem.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Nie każdy wie, że nie wszyscy prowadzący DDTVN mają wykształcenie dziennikarskie. O kogo chodzi