Zadania tekstowe z matematyki, z „opowieściami” są dobrze ugruntowanym elementem programu nauczania tego przedmiotu.

Co dają nam zadania tekstowe

Rzeczywiście, niektórzy uczniowie i nauczyciele matematyki mają tendencję do utożsamiania „problemu tekstowego” z „problemem”, kiedy mówią o rozwiązywaniu problemów z matematyki. Co więcej, wiele osób wydaje się myśleć, że matematyka jest jedyną częścią szkolnego programu nauczania, która uczy rozwiązywania problemów. Oczywiście są to oba błędne przekonania.

Zadanie tekstowe to kilka zdań opisujących scenariusz z „prawdziwego życia”, w którym problem należy rozwiązać za pomocą obliczeń matematycznych. Problemy ze słowami są postrzegane jako kluczowy element uczenia się w programie nauczania podstawowego, ponieważ wymagają od dzieci zastosowania wiedzy na temat różnych pojęć w scenariuszach z życia wziętych.

Problemy ze słowami pomagają również dzieciom zapoznać się z językiem matematycznym (słownictwo takie jak mniej, w sumie, różnica, więcej, podziel się, pomnóż, odejmij, równij, zredukuj itp.). Nauczyciele starają się uwzględniać zadania tekstowe na lekcjach matematyki przynajmniej dwa razy w tygodniu.

W klasie można uczyć dzieci akronimu (Przeczytaj, Zrozum, Wybierz, Rozwiąż, Odpowiedz, Sprawdź), aby pomóc im w rozwiązywaniu zadań tekstowych.

Postępując zgodnie z akronimem, dzieci uczą się stosować ustrukturyzowaną strategię analityczną do swoich obliczeń. Będą musieli zrozumieć, o co im chodzi, aby się tego dowiedzieć, uważnie czytając pytanie, wybierając właściwą operację matematyczną, która pomoże im rozwiązać zapytanie i ostatecznie sprawdzając odpowiedź, używając operacji odwrotnej.

Tegoroczne matury próbne z matematyki w naszym kraju jednak pokazują, że poziom nauczania spadł na psy, a polityczne zagrywki związane z szerzeniem strachu przed koronawirusem wkradły się nawet w zadania tekstowe...

Onet.pl

Co o tym sądzicie?

Zerknij: List znaleziony w samochodzie, który kupił córce sprawił, że tata pożałował zakupu

Nie przegap: Radosław Majdan zarabia mniej niż jego żona. Okazuje się, że były piłkarz nie ma z tym nawet najmniejszego problemu