Słowo „teściowa” zawsze miało dla mnie negatywne konotacje. Może faktem jest, że w moim otoczeniu nie było kobiet, które miały szczęście mieć dobre kotnakty z matką swojego męża, a wśród koleżanek były one inspiratorkami najmniej kilkunastu rozwodów.
Wszystko sprowadzało się w istocie do tego samego i każda moja znajoma mówi: „Nie lubiła mnie od pierwszego spotkania”. Potem dowiadywałams się o intrygach, które te pozornie zwyczajne kobiety snuły, aby stanąć ze swoimi synowymi po przeciwnych stronach barykay.
Przydarzyła mi się ta sama historia. Byłam młoda i naiwna. Myślałam, że nic nie może zniszczyć prawdziwej miłości. Okazało się jednak, że może nie da się jej złamać, ale całkiem możliwe jest zamieszanie między mężem a żona, a także wzbudzanie wątpliwości w głowach małżonków.
Z poznaniem matki mojego męża zwlekałam do ostatniej chwili. Nie, nie byłam nastawiona negatywnie, po prostu się bałam. Prawdopodobnie miałam dobre przeczucie od początku. Nasze pierwsze spotkanie odbyło się jeszcze przed służbą wojskową mojego przyszłego męża i wyjazdem do jednostki. Uznałam, że nie można się dłużej czekać i najwyższy czas poznać się z teściami.
Pomyślałam, że w trakcie przygotowań do tego wydarzenia tematy do rozmowy pojawią się w mojej głowie same. W końcu jestem dorosła, znam wiele kobiet w wieku 50 plus, czy naprawdę nie znajdę wspólnego języka z mamą ukochanego? Ale niestety rezultatem tego spotkania było przekonanie, że ta kobieta nie tylko mnie nie lubi, ale po prostu mnie nienawidzi. Nie było jednak jasne, dlaczego.
Cały dzień myłam naczynia, pomagałam gotować i załatwiałam wszystkie sprawy. Nie wiem, co poszło nie tak i w którym momencie. Wtedy postanowiłam nie pytać dlaczego mnie nie lubi i poczekać na powrót ukochanego z wojska. Minął rok. Po jego powrocie zaczęliśmy mieszkać razem.
Relacje z teściową nie układały się dobrze: dla niej byłam bezużyteczna, niczego nie potrafiłam dobrze zrobić, byłam nie taka, jak sobie wyobrażała. Cały czas próbowałam ją zadowolić, ale na próżno... Rok później wzięliśmy ślub i postanowiliśmy nie robić wesela, ale matka mojego męża nalegała chociaż na skromny obiad po ceremonii.
Rodzice mojego męża są rozwiedzeni, a my mieszkaliśmy z jego tatą. Jednak mamie mojego męża udało się zepsuć nasz związek nawet na odległość. Regularnie zarzucała mi, że nie czekałam na przyszłego męża, gdy wróci z wojska, nie rozumiałam, o co jej chodzi. Mówiła, że jestem zła i wszystko robię źle.
Jej słowa mnie zraniły. Regularnie gotowałam obiady, piekłam ciasta, codziennie sprzątałam. Biegła pomóc teściowej, gdy tylko miałam wolny czas. We wszystkim starałam się ją zadowolić, ale nigdy nie zapomniała mnie czymś obrazić. Potem chciała wnuków, a my nie planowaliśmy jeszcze mieć dzieci.
Wkrótce teściowa zaczęła mnie oskarżać o bezpłodność i robiła to po cichu, żeby mąż, ani rodzina się nie dowiedzieli. Kiedy powiedziałam o tym mojemu mężowi, od razu chciał sie z nią rozprawić. Krzyczała, że tego nie powiedziała, obwiniała mnie, że chcę zrujnować jej relację z synem. Ciągle mu powtarzała, że jestem zła. On jednak mówił wprost, że mnie kocha i nie odejdzie ode mnie.
To było błędne koło. Moje poczucie własnej wartości spadło i wydawało mi się, że zapomniałam o tym, że mam wyższe wykształcenie i dobrą karierę zawodową. W nocy płakałam, a każde spotkanie z teściową było dla mnie torturą. Minęło 5 lat... w ciągłym stresie i niezadowoleniu z siebie! I to mimo tego, że poza tym moje życie było cudowne: kochający mąż, ciekawe zajęcia i lojalni przyjaciele. Ale teściowej udało się przekonać mnie samą o braku wartości mojej osoby. Weszłam w rolę ofiary, pozwalając się poniżać i obrażać.
Moja teściowa nie wahała się rozpowszechniać plotek o moich rodzicach. Kiedy złapałam ją na oczach świadków, dowiedziałam się o sobie tylu nowych rzeczy ... Ten człowiek był zawsze pełen złych emocji, nawet w stosunku do swoich przyjaciół. Jest wampirem energetycznym, który czuł się najlepiej, kiedy udało jej się doprowadzić kogoś do łez. Po 5 latach moja mama nie wytrzymała. Poradziła mi, abym przestała komunikować się z teściową. Długo o tym myślałam: jak mogę to zrobić, skoro to matka mojego męża. Ale nadszedł kres.
Ale teściowa sama rozwiązała ten dylemat -znowu mówiąc kłamliwe rzeczy o moich rodzicach, przyszła do mnie, żeby to wyjaśnić. Byłam wostatnim trymestrze, ciąża była trudna, a potem do domu bez zapowiedzi wpada szalona kobieta i machając rękami zaczyna na mnie wrzeszczeć i poniżać. Powiedziałem jej tylko nieśmiało: „Wyjdź!” Zaskoczyłam ją. Ale mój głos stał się silniejszy i pewnie wypchnęłam ją za drzwi. Na to nie była gotowa i szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tego po sobie.
Coś we mnie zaskoczyło, stało się jasne, że to moje życie. Jeśli ktoś jest dla mnie nieprzyjemny, nie powinien być obok mnie. Nikt nie może obrażać moich rodziców, a tym bardziej denerwować mnie w ciąży. Tego wieczoru odbyliśmy z mężem poważną rozmowę, do której się przygotowywałam: wiedziałam, co powiem i jakie argumenty podam. Mój mąż jest osobą wyrozumiałą. Zna bardzo dobrze swoją matkę i moje słowa zostały wysłuchane.
Śpię spokojnie już od trzech lat. W moim życiu nie ma wiecznego stresu. Jestem pewna siebie i cieszę się życiem. Teściową widujemy czasem, ale rozmowa sprowadza się do pozdrowień i grzecznościowych zwrotów.
Ma kontakt z wnuczką, ale ja decyduję, kiedy i gdzie się zobaczą. Nie ingeruję w ich relację - jako babcia jest cudowna i kocha dziecko. Nie mam żadnych pretensji do siebie, że nie komunikuję się z teściową. Może to nieludzkie, ale dla mnie najlepsze.
Nie zepsułem z nią związku. Szanuję swoją teściową i jestem jej wdzięczna za mojego męża, ale na tym kończy się moja wdzięczność. Dziewięć lat życia z moim ukochanym mężczyzną jest zachwycające. Szkoda tylko, że pięć z nich zostało przyćmionych zachowaniem teściowej.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: POLACY POWINNY SIĘ MIEĆ NA BACZNOŚCI! JUŻ OD 1 MARCA WRACA WAŻNY DLA ZDROWIA I ŻYCIA ZAKAZ. ZA JEGO ZŁAMANIE MOŻNA PONIEŚĆ SROGIE KONSEKWENCJE
O tym się mówi w Polsce: WALORYZACJA NIEKORZYSTNA DLA WIELU SENIORÓW? CHODZI O PROGRAM 500 PLUS DLA EMERYTÓW! WIELE OSÓB MOŻE STRACIĆ PIENIĄDZE! SĄ POWODY DO NIEPOKOJU
O tym się mówi na świecie: WPŁYW DŹWIĘKU BICIA SERCA NA PŁACZ NOWORODKA. TE INFORMACJE MOGĄ ZASKOCZYĆ NAJBARDZIEJ DOŚWIADCZONYCH RODZICÓW I DZIADKÓW